Rowerzysta na drodze wzdłuż autostrady. Mija stromą skarpę porośniętą drzewami. Przed nim lśniący, ledwie widoczny kształt, wygięty w podwójne S. Czarny asfalt, czarna żmija. Śmiertelnie jadowita. Koło w ostatniej chwili uskakuje w bok. Wąż ani drgnął. Czas przestał istnieć.
Komentarze (5)
Rowerzysta na drodze wzdłuż autostrady. Mija stromą skarpę porośniętą drzewami. Przed nim lśniący, ledwie widoczny kształt, wygięty w podwójne S. Czarny asfalt, czarna żmija. Śmiertelnie jadowita. Koło w ostatniej chwili uskakuje w bok. Wąż ani drgnął. Czas przestał istnieć.
dla osób inteligentnych w skali od * do *****
chwytających się wznoszącego smrodu życia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania