gdy już
gdy świat Cię już zobaczy,
za późno będzie na odwrót
na sklejanie przeszłości spękanych
na rozdziawienia i szturchanie łokciem
ani kopniaki w kostkę
nie pomogą
odszczekamy warczenie
tłuczone butelki jak świeczki w oczach przewertują kalendarz
kufer skrywanych pod łóżkiem tajemnic
sam się otworzy
zakwitnie laurem, koniczyną, ostem
i miętą do
zapomnianych wierzeń
Komentarze (4)
Idę naprzód
Marzy mi się dobra przyszłość
Teraz ziewam i śpię co chwila
Palenie to moja pięta Achillesa
Nie warczę, mówię
Szkło nie raz rozbiłem o głowę
Miesiące lecą jak dni
Wszystko u mnie jawne
Nic nie ukrywam
Wierzę w świadomość istnienia
po drugiej stronie lustra ale fajne
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania