Brachykolon – Gdy noc (drabble)
Dom. Noc. Ze ścian szept. Jęk. Lęk. Deszcz. Las. Płacz.
Tam kruk. Mruk. Kra kra. Wśrod drzew mgła. Krok. Ból.
Mrok. Wiatr. Z chmur błysk. Ktoś zbladł. Licz raz dwa.
Ktoś się bał? Łka. Nóż. Krew. Kap kap. Zmyj grzech.
Giń. Ciach rach. Trup. Co noc ten sam sen. Śmiech.
*
czy jest tu pan?
gdy nie ma
dom drży i świat
ten wrzask
coś zrób
do nas dąż
przez noc po świt
*
wciąż dżdży
skryj gniew
nóż ma rdzę
wdech zdechł
krzyk płacz
nie czyń zła
*
Śmierć. Grób. Duch. Kwiat. Znicz. Żar.
Módl się. Byś mógł być. I wciąż żyć...
Komentarze (14)
Hmm... jakby każde słowo, znaczyło o wiele więcej, niż się czyta.
Lubię takie... dziwności:)↔Pozdrawiam:)↔5
Również lubię takie dziwności i wszelkie eksperymenty literackie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
Jeśli działa na wyobraźnię, to bardzo mnie to cieszy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Warto czasami wyjść ze strefy komfortu, by poznać coś innego.
Dziękuję, że zdecydowałeś się na ten krok i podzieliłeś swoimi wrażeniami.
Pozdrawiam
Dziękuję za pochylenie się nad utworem.
Pozdrawiam
Gdybym napisała duże B, to wyglądałoby na to, że łaszę się do K., jak piszę małe b, to jestem w zgodzie ze sobą, ale K. na mnie plują.
Aczkolwiek mogę przyjąć, że bóg to nazwa własna i pisownia wg zasady.
Przestanę używać tego słowa dla świętego spokoju, bo święty spokój jest moim bogiem :)
Dziękuję za komplement, ale na opowi jest niezliczona ilość Poetek*Poetów, lepiej ode mnie piszących.
Dziękuję za komentarz. Zdrówka!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania