gdy wszy cię obsiądą

jak ptak przecinam wiatr

dzień chwali dzień

niespodzianka każdym lądem niezbadanym

 

odkrywam siebie na nowo

okrywam tajemnicą słowa

koduję zapisuję znaki

odbieram niepotrzebne telefony

wciąż dzwonią demony z nad wielkiej wody

 

ulice przeszywają strachem czyste sumienie

boje się snu ulegam łykam proszki

niedobrze źle idą fobie obie

idą po mnie nie dnie

 

nie chcę w kaftana

odbieram dzwoni anioł Heniek

powiedział damy radę gdy wszystkie tablety wyłykamy

popijając czarną kawą

zagryźć świeżym chlebem

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Dekaos Dondi 16.01.2022
    Yaro↔Obrazowo to przedstawiłeś. Szczególnie w ostatniej→w odczuciu mym.
    Chyba każdy człek ma swoje "wszy" które go "gryzą" →I chociaż dla innych, mogą się wydawać małe, to dla "biorcy" ogromne.
    Życie to ciąg przyczyn, wyborów i skutków i wszystkiego co pomiędzy?
    Pozdrawiam:)↔%
  • Dekaos Dondi 16.01.2022
    znad:)
  • Yaro 18.01.2022
    Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
  • rozwiazanie 18.01.2022
    "odbieram dzwoni anioł Heniek", takich aniołów nam trzeba, fajny wiersz.:)
  • Yaro 18.01.2022
    Dziękuję:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania