Dzieci potrafią, nie koniecznie świadomie, być okrutne. Gabi okłamuje siostrę w obronie swojego dzieciństwa. Za jaką cenę w przyszłości? Czy Hanna sobie poradzi? Jeśli nie? Jak będzie wyglądać świat Gabi? Skłaniasz do refleksji i to piękna cecha twojego pisarstwa.
Jesień2018↔Ostatnie zdanie, jakby wiele diametralnie zmienia. Coś jakby Gabi, była wciąż na rozdrożu.
Z jednej strony ma wreszcie rodziców dla siebie, a z drugiej Hania, nie jest tak na prawdę jej obojętna,
pomimo, że jest między nimi, jak jest. Tego typu wzajemnie relacje, między wszystkimi, nie są zapewne
gładką drogą, które bywają różne:)↔Pozdrawiam🤠
Fajnie zwieńczyłaś i pozostawiłaś otwartą furtkę, aby czytelnik sam zwizualizował sobie ciąg dalszy. Dużo opcji... Jednak siostry, to siostry i nie ważne jak było... ważne, jakie wnioski wyciągnęły i jak będzie dalej? :)
Czy tym razem to jest to opowiadanie, które miałam przeczytać? :D
Przeczytałam. Dwie części za jednym razem, choć miałam zamiar zabrać się za jedną, a drugą zostawić na później. Czytanie tego opowiadania było dla mnie jak drażnienie bolącego zęba, bo utożsamiam się z Hanią. Chwyciło za serduszko. :( Pozdrawiam 🥀
Tak, o to opowiadanie mi chodziło;)
I teraz nie wiem, co napisać, bo przykro mi, że tak... Ale też rozumiem, że widzisz w nim jakąś prawdę, a na tym bardzo mi zależało.
Pozdrawiam!!
jesień2018 Cóż, życie ssie - ale! mogę ręczyć za to, że rzucenie beznadziejnych studiów znacznie poprawia ogólny dobrostan. Mam nadzieję, że ktoś przekona Hanię do odejścia w cholerę z tej farmacji, bo mnie nie miał kto 💀 (Disclaimer: nie studiowałam farmacji).
Komentarze (12)
Z jednej strony ma wreszcie rodziców dla siebie, a z drugiej Hania, nie jest tak na prawdę jej obojętna,
pomimo, że jest między nimi, jak jest. Tego typu wzajemnie relacje, między wszystkimi, nie są zapewne
gładką drogą, które bywają różne:)↔Pozdrawiam🤠
Przeczytałam. Dwie części za jednym razem, choć miałam zamiar zabrać się za jedną, a drugą zostawić na później. Czytanie tego opowiadania było dla mnie jak drażnienie bolącego zęba, bo utożsamiam się z Hanią. Chwyciło za serduszko. :( Pozdrawiam 🥀
I teraz nie wiem, co napisać, bo przykro mi, że tak... Ale też rozumiem, że widzisz w nim jakąś prawdę, a na tym bardzo mi zależało.
Pozdrawiam!!
A życie... no cóż. Takto.
Uściski:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania