Gdybyś był

Gdybyś był

To mogło nigdy się nie zdarzyć

Gdybyś był przy niej

Swym sercem potrafił zobaczyć

Co czuła, widziała, jak często płakała

Jak prawdziwej miłości nigdy nie otrzymała.

Gdybyś jej sercem był obdarowany,

Czuł był byś ból dotąd nieznany.

Jak kłuje , jak bije zbyt szybko to serce

Męczy się, słabnie, wyciąga wciąż ręce

Chce czuć się potrzebne , wzajemnie oddane

Chce kochać, chce współczuć , nie być złamane.

Kochała zbyt mocno, traciła gdzieś siebie.

Dawała co miała choć miała nie wiele.

Znów traci co kocha

Pomału umiera

Bo po co żyć komu

Gdy los to odbiera

Co kocha najbardziej

Co cenne w jej życiu

Gdy chować wciąż musi

Swe łzy gdzieś w ukryciu

I po co tak kochać

I po co tak żyć

 

Nie umie inaczej więc

tak miało być.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Głośna cisza dwa lata temu
    Proszę o szczery komentarz.
  • wikindzy dwa lata temu
    Przecinki odstrzelone od wyrazów, zapis jak "Lokomotywa" Tuwima, treść nie porywa.
  • wikindzy dwa lata temu
    I trochę klasycznej częstochowy.
  • Głośna cisza dwa lata temu
    W samo sedno. Wiersz powstał w trakcie jazdy pociągiem do Częstochowy . Żarcik . Dziękuję za opinię .
  • Agrafka dwa lata temu
    Niewiele razem, przecinki po wyrazie.
    Wiersz o źle ulokowanych uczuciach. Puenta nieprzemyślana.
    :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania