Gdybyśmy tylko dobrze żyli
Gdybyśmy tak jak Jezus Chrystus,
kochali Ojca i bliźniego,
to żadnych wojsk ani policji,
nie byłoby nam dziś potrzeba.
Lecz kainowym chyba wzorem,
świat za Judaszem w dal podąża,
więc wokół pełno nowych wojen,
a krew niewinna w ziemię wsiąka.
*
(refleksja świąteczna)
Komentarze (32)
Wierszyk ma ciekawe rymy.
Jesli nie grzeszysz, jako mi powiadasz,
Czego się, miła, tak często spowiadasz?
Wesołych Świąt;)))
Ale podoba się. Pozdrawiam ?
W Biblii wyraźnie jest napisane, że Bóg nie neguje konieczności zabijania.
W starym testamencie są wzmianki o tym, że Bóg wręcz każe Izraelitą wyrżnąć w pień całe miasta.
Co Chrześcijanie wyprawiali w średniowieczu z Saracenami to chyba nie trzeba opowiadać.
Dodam jeszcze tylko, że słowiańska wiara rodzima została wydarta z ziem obecnej Polski siłą właśnie przez wyznawców Jezusa i jego ojca.
Tak więc w mojej opinii mówienie o Jezusie jako piewcy pokoju to podobne nadużycie jak mówić, że rosja i Ukraina są bratnimi narodami.
Pozdrawiam.
Czyli nie odnosisz się w swoim tekście do miłości do Boga tylko do miłości do ojca (własnego)?
No to wracając do wcześniejszego komentarza: miłość do Boga nie zwalnia z konieczności prowadzenia wojen i zabijania - w myśl pisma świętego, wręcz przeciwnie.
Pokój jest wymysłem nowożytnego chrześcijaństwa, które mam wrażenie, chce zapomnieć o Starym Testamencie (w wielu kwestiach, nie tylko pokoju).
Na marginesie, wojny na tle religijnym zawsze były i zawsze będą najkrwawszymi wojnami na ziemi. Walczący w nich wierni, usprawiedliwiają swoje mordy rozgrzeszeniem danym od Boga.
Moim zdaniem, wojnom dał by kres, przede wszystkim szacunek dla drugiego człowieka a tego nie ma w kościele katolickim. To również nie było by gwarantem pokoju bo ludzie to gówniane istoty pod tym względem. Wystarczą dwa palce miedzy...
Co do wojen, to tylko wojny obronne są dopuszczone przez Kościół katolicki, jako jedyne usprawiedliwione. Krucjaty w zasadzie też takie były, to napór arabski, a później turecki na Bizancjum, a później na państwa powstałe z resztkówek zachodniego Imperium Rzymskiego, okrutne najazdy na Hiszpanię, Afrykę Północną, Italię, zrodziły reakcję.
Wbrew pozorom zakon krzyżacki, to też była rozpaczliwa próba obrony książąt piastowskich przed agresją dzikich sąsiadów, z którymi w żaden sposób nie dało się dogadać.
A wojny, wszystkie wojny są jednako okrutne, zależy też jakie cywilizacje biorą udział w konflikcie, z reguły te azjatyckie nigdy nie miały poszanowania dla pokonanego przeciwnika, właśnie dlatego że byli to wyznawcy islamu, który głosi dżihad, czyli świętą wojnę. W islamie innowierca lub ateista to podczłowiek, niewierny, nie podlegający temu samemu prawu, można go zniszczyć, z pokonanym można zrobić co się żywnie podoba. W chrześcijaństwie znajdziesz co najwyżej zachętę do wojny moralnej ze złem świata. I tak jak napisałem wyżej, jedyna słuszna wojna to wojna obronna, co nie znaczy, że doktryna Kk zachęca do jakichkolwiek wojen. Ale niestety tak już jest świat stworzony, że czasem trzeba się bronić.
Wybacz ale nie mogę się zgodzić.
Owszem jest to doktryna w kościele katolickim i za pewne znajdzie się kilkoro ludzi myślących podobnie jak Ty, natomiast uważam, że nie jest to reguła a wręcz wyjątek. Jest to opinia na podstawie obserwacji ludzi przychodzących do kościoła, zachowujących się jak aniołki a po wyjściu drących gęby na siebie jak opętani. Nie mówiąc już o tym jaki co poniektórzy księża dają przykład. Ja generalnie się zawiodłem m.in. przez hipokryzję. Staram się na własną rękę żyć przyzwoicie.
Argumentacja o konieczności wojny ze strachu przed konfliktem w ogóle do mnie nie trafia. W jej myśl Europa powinna zaatakować teraz rosję. A rosji atak na Ukrainę jest uzasadniony bo czuje się zagrożona przez NATO (co podkreślił niedawno papież Franciszek).
Zgodzę się, że wojna zawsze jest złem i najbardziej po dupie dostają cywile ale nie zgodzę się, że każda wojna równa.
Pozdrawiam.
Ona od czasów św. Augustyna jest jasna i dość jednoznaczna, a chrześcijanin, katolik to nie słup soli, ani worek z piaskiem, tylko żywa istota i stanowisko ma w tej kwestii jasne. Wojny sprawiedliwe to wojny obronne. Wojna Putina to typowy agresywny najazd na inne państwo.
Przykłady rządowej agentury w kościele katolickim są tak stare jak sam kościół katolicki - to prawda. Parę lat temu kilku agentów - księży zostało w USA zgarniętych za szpiegostwo. Kościół katolicki jest rozwalany od środka przez wielu księży - to prawda. W Polsce jest ten proceder ewidentnie widoczny - to prawda.
To proste. Kościół z zasady jednoczy ludzi. Zjednoczone społeczeństwo jest niebezpieczne dla władzy. Przykład walki kościoła z ustrojem: PRL. Władza, która się boi społeczeństwa będzie dążyć do jego podzielenia i osłabienia elementów, które mogą jednoczyć czyli kościół. Co w zasadzie nasza obecna władza zupełnie skutecznie robi. Polaryzuje społeczeństwo właśnie wokół kościoła. Z jednej strony coraz częściej słyszę o fanatycznych zachowań zakonników a z drugiej strony coraz więcej ludzi ma już dość obłudy, którą serwują.
Wiara a kościół to dwie odmienne rzeczy. Można wierzyć w Boga i być wielkim przeciwnikiem kościoła albo stać na kościelnej szpicy i śmiać się wręcz z wiary wiernych jak to deklarował pewien polski ksiądz.
A wiara? Katolicka zakłada, że jest jeden Bóg. Ma 2022 lata. Obecność człowieka rozumnego na ziemi sięga ~150 tysięcy lat. Ilu przez ten czas było różnych Bogów. Kiedyś wierzono, że słońce i księżyc jest bogiem co się okazało są po prostu ciałami niebieskimi uzależnionymi grawitacją. Nie chcę Cię odwodzić od wiary bo wiem, że wiara potrafi czynić cuda.
Osobiście wolę wierzyć w siebie, po prostu. Głownie dlatego, że jeżeli powierzę jakiemukolwiek bóstwu swoje problemy owszem odciążę się ale to nie sprawi, że problemy się rozwiążą. Będzie mi łatwiej rozwiązać te problemy mając "lekką głowę", wierząc w sukces. Potrafię tego jednak dokonać bez obarczania kogokolwiek swoimi problemami. Poza tym jeżeli się okaże, że nie pykło to do kogo mam mieć wtedy pretensje? Do boga? Przecież taka widocznie była jego wola. No to sorry ale wolę mieć do siebie pretensje i wyciągać wnioski.
Ty porównujesz to do owcy ja porównuję to do łososia.
Wojna Putina to typowy agresywny najazd na inne państwo. - Całkowicie się zgadzam. Niech mu chuj w trumnie stanie.
Chcę, żebyś też wiedział, że ja nie atakuję kościoła. Nie mam takiego zamiaru. Nigdy tego nie robiłem i nie zamierzam. Jedynie oświadczam, że widzę jego absurdy, jestem świadomy złych rzeczy, które się tam dzieją, a które wśród DUSZPASTERZY nie mają prawa mieć miejsca. Nie godzę się na to poprzez alienację, nic więcej.
Teoretycznie złe rzeczy nie powinny mieć miejsca nigdzie. Choćby wśród policji, a się zdarzają, i zaręczam ci że są skutecznie tuszowane, jak choćby to zabójstwo aresztanta we Wrocławiu, czy postrzelenie niewinnego chłopaka w Koninie. Ale to ci wcale nie przeszkadza. I nie masz żadnej siły sprawczej, by to zmienić. Choć to co tam się dzieje, to istna Sodoma i Gomora, plus całkowita bezkarność. Żeby policjant został wydalony ze służby, to musiałby chyba zabić własnego komendanta, albo innego mundurowego. Jak zabije innego obywatela, nawet niewinnego, albo kogoś zgwałci, to inni zapewniają mu bezkarność.
Wśród dwunastu apostołów, których dobierał sobie sam Jezus, a nie dobrowolnie zgłaszali się do seminariów, był jeden ewidentny zdrajca, w sumie rzeczywisty zabójca Jezusa oraz wielu innych, którzy się Jezusa zapierali na różnych etapach, jak choćby niewierny Tomasz. Czyli taki odpowiednik dzisiejszego niewierzącego księdza, który siedzi w Kościele wyłącznie dla kasy, albo stanowisk.
Ludzie są jacy są i to jest oczywiste. Są jednak zawody, które wymagają większej moralności.
Zatem tak, Policja jest kolejną instytucją, w której łamanie prawa nie może mieć miejsca i ależ oczywiście, całkowicie mi przeszkadza to, że mają i jestem w stu procentach świadomy, że nie mam nad tym żadnej kontroli, tak jak nie mam kontroli nad kler.
Nie powinny mieć miejsca dlatego, że są to instytucje, które mają przed tym co wyprawiają bronić. Są to instytucje, które sygnują się moralnością dlatego właśnie uważam, że ich przewinienia powinny być wielokrotnie karane.
Nie zawsze pozostają jednak bezkarni.
Znam historię pewnej dziewczyny, która została zgwałcona przez policjantów. Zgarniali ją do suki, powołując się na autorytet i wywieziona do lasu. Bujała się później po różnych instytucjach i była odsyłana z kwitem. Nikt jej nie chciał wierzyć, nawet z tego co wiem ktoś jej tam groził. Nie poddała się jednak i na jej szczęście pozbierała z lasu prezerwatywy więc dało się przeprowadzić badania genetyczne. Sąd w końcu skazał sprawców. Na karę więzienia.
Właśnie. Sąd. To jest ta instytucja, która ma za zadanie egzekwować przestrzeganie prawa.
Spotkałem się z różnymi opiniami o sądownictwie w Polsce. Moim zdaniem jako instytucja jest może opieszała ale winię za to bardziej poziom skomplikowania polskiego prawa. Znam wiele przykładów, pozwalających mi jednak sądzić, że za każdym razem litera prawa jest analizowana odrębnie i w miarę rzetelnie a wyroki, W WIĘKSZOŚCI nie są skorumpowane.
Przykład, noszenie maseczek w Polsce.
Ustawodawca od początku napisał sobie jakąś gówno-ustawę, wielokrotnie ją modyfikował z takim samym skutkiem. Była dziurawa jak sito. Ludzie, którzy to przeczytali świadomie nie nosili maski bo z przepisów wynikało, że takiego obowiązku nie ma, wbrew medialnemu przekazowi. Policja próbowała wystawiać mandaty, wymagali tego od nich przełożeni. W przypadku odmowy sprawy były kierowane do sądu, który ciurkiem te sprawy umarzał, na korzyść obywatela.
Ktoś może powiedzieć, że to gra polityczna ale zachęcam do przeczytania uzasadnień opublikowanych wyroków. Litera prawa przez duże L.
A o apostołach i Jezusie to ja mam własną teorię, którą może się kiedyś podzielę ?
Co do kasty to się zgodzę tu raczej nie ma wątpliwości. Co do kompetencji to ciężko mi wyrokować nie znam wszystkich sędziów ale wiem, że skoro potrafili się tak okopać jak to zrobili to muszą mieć wielkie główki i małe ciałka jak u Lema.
Sęk w tym, że ja też przerobiłem temat na własnej skórze i to całkiem niedawno. Co mogę zarzucić sędziemu to opieszałość ale nie brak kompetencji, znajomości prawa.
Proszę, przeczytaj choć jedno uzasadnienie jeżeli chodzi o maseczki. Nasza władza ustawodawcza nie przyłożyła się do tematu po prostu. Nie wiem jakie były wyroki za granicą, nie sledziłem. Jestem natomiast zdania, że akurat prawo to Niemcy potrafią pisać.
Polityczne było wystawianie mandatów przez policję bez podstawy prawnej.
Ale to jest moje zdanie ?
Jest takie przysłowie: głupi nie wie, że.jest.głupi a mądry to wie.
Ja wiem, że jestem głupcem. Ty wiesz, ze jesteś?
Nie znasz mnie. Nic o mnie nie wiesz.
Twoje słowa są puste. Nie znaczą nic.
Rzucasz tylko obelgi na lewo i prawo w gniewie.
Pod wierszem, który ten gniew potempia.
Całkowicie bez refleksji.
Ubawiłem się.
Tru, tru. Potępia
To bez sensu jest mi przykro, że musiało do tego dojść.
Nie będę juz wchodził z Tobą w dyskusję nie na poziomie. Widzę, że źle to znosisz.
Kiedy Jezus przybędzie wreszcie na koniu z mieczem w ręku, obróci kościół i wszystkie ludzkie organizacje w gruzy. Wtedy dopiero zapanuje sprawiedliwość.
Niestety nie przyjechał, a bolszewickie popłuczyny są w Polsce do dzisiaj.
na koniu: błyskawicznie
z mieczem w ręku: w wielkiej sile
Oczywiście Pan Jezus nie przybędzie sam, ale na czele armii, nielicznej, lecz potężnej i niewykluczone, że będzie tam również generał Anders, teraz awansowany do stopnia niebiańskiego marszałka.
Czekam na wszelki wypadek spakowany, żeby się przyłączyć bezzwłocznie. ⚔️
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania