...

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Keraj 02.10.2019
    W życiu tak właśnie często bywa z nadprogramową dawką procentów 5
  • kalaallisut 02.10.2019
    Tak Keraj, dziękuję za przeczytanie i ślad. Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 02.10.2019
    Kalilka→Przeczytałem z zaciekawieniem, bo robi się może nie wesoło, ale ciekawie. To znaczy w sensie... co będzie dalej?
    Wyczuwa się w tekście ten swoisty niepokój. Będę zerkać na następne→Pozdrawiam:)→5
    P.S.→Widziałaś film ''Oblicze mroku''→  https://cdafilmy.online/film/oblicze-mroku/
    Niby akcji w sumie nie ma, ale treść, zdjęcia, poczucie, że coś nie tak...
  • kalaallisut 02.10.2019
    Chcę to tak poprowadzić, by przyspieszyć na sam koniec i dopiero wtedy, wyjdzie, co tak naprawdę z Nanukiem się stało (mam nadzieję, że się uda). Nie, nie oglądałam fimu, obejrzę na pewno, no na CDA, cis Everka też wspominała o innym filmie, ale nie ma go nigdzie. Jak się uda to w tym tygodniu jeszcze obejrzę. Dziękuję Duduś, że śledzisz.
  • kalaallisut 03.10.2019
    Obejrzałam ten film Duduś :) Powiem tak najpierw nie wiem czemu nastawiłam się że będzie to jakiś gniot o nastolatkach. I... Pozytywnie mnie fyom zaskoczył, mógłby być jeszcze lepszy, nie wiem czy nieprzeholowali potem i tak śmieszno/strasznie, ale dam motyw lustra, i imienia Maria I Airam widzisz jak w lusterku, i bliźniaki, i chyba dlatego właśnie bliźniaki bo to wszystko jest w nas w jednym łożysku i dobro i zło, i w ogóle piękne przesłanie odnośnie idealności i wyglądu i braku akceptacji, miłości, takimi jakimi jesteśmy.

    Ps marzy mi się dodać element grozy/duch. Zobaczę
  • Pasja 03.10.2019
    Chłodny strach, niepokój i bezmiar ludzkiego nieszczęścia wyzwala w ludziach ciszę i niemoc. Kim jakby wyprzedziła przyszłość, dwa lata po zamarznięciu jej męża znika jej synek. Ona o niczym nieświadoma upija się. Czy chciała, czy coś przeczuwała? Biedna kobieta. Pozostaje w beznadziejnym kręgu nieświadomości, tylko dlaczego tak zareagowała?
    … ale ona nawet nie popatrzyła na mnie. Zwinęła się w kłębek i zaczęła wyć, uderzając głową o kolana...

    Wiele niedopowiedzeń i wiele tajemniczych znaków. Biel zakrywa ślady i zakrywa pewnie prawdę.
    Wodzisz czytelnikiem Autorko.

    Pozdrawiam
  • kalaallisut 03.10.2019
    Bardzo dziękuję za taki cudowny komentarz. Trochę m zamiar pozwowdzić i jeszcze parę innych cieni tutaj wrzucę. Tylko coś czuję że chyba najpierw powinnam napisać całość, by mieć ogląd szczegółów. Nie nic.

    Jeszcze raz dziękuję za motywujący komentarz.
  • kalaallisut 03.10.2019
    * trochę mam zamiar pozwodzić. Trochę w chaosie coś mi się napisał ten komentarz u dalej. Ale myślę, że jest zrozumiały, wybacz. Dobranoc
  • Justyska 07.10.2019
    Hejka, przeczytałam drugą część i jestem tu. Bardzo wciągające, szybko się czyta i takie prawdziwe. Jedno co mnie uwiera to to, że Jon bardzo szybko wpadł w panikę, trochę to nienaturalnie wypadło ja dla mnie. Nie przeszukał nawet domu, a już szalał. Widocznie bardzo się tego bał...Nie wiem. Albo coś przeoczyłam?
    Ciekawe. Piątka ode mnie:)
    Pozdrowienia też
  • kalaallisut 08.10.2019
    Tak Justys dziękuję za wyłapanie brakło opisu jak wygląda w środku dom, tam na dole tylko salon i kuchnia, przeszukał salon łazienkę i poszedł do kuchni powiadomić, ale jednak dodałam tez że przeszukał również górę i potem zaalarmował. Dziękuję że zwróciłaś uwagę.
  • „ — Znalazłem twój telefon Jon.
    — Jak to? Gdzie? — spytałem z niedowierzaniem.
    — W koszu przy ubikacji. Jest wyłączony. — Wręczył mi moją zgubę, którą powinien mieć przy sobie Nanuk. — ”

    Tu w tym fragmencie „moją” aż mnie razi. Ja bym to słowo wywalił. Zdanie wyżej kumpel przecież informuje, ze znalazł mój telefon to wiadomo, że jest mój. Ale Ty sobie to obadaj.

    Cholera ale tam szybko działa policja, daj Boże co by u nas tak od razu ruszali z kopyta. I psycholog...

    No to się okazuje, ze mały faktycznie zaginął, i jeszcze ten telefon odnaleziony w podejrzanych okolicznościach...
    Sporo znaków zapytania jak na razie!
  • kalaallisut 25.10.2019
    Pierwsze tak, usunęłam zgadzam się i dziękuję za wymądrzanie :))

    Policja w procedurze w przypadku takiego zgłoszenia ma dokładnie takie słowo „bezwłocznie", w pierwszych godzinach plus takich odludnych miejscowości jest to że wszyscy się znają i są chętni do pomocy, policja wręcz jest wdzięczna za dodatkowe siły, dopiero z czasem dołączają kolejni funkcjonariusze, liczy się miejsce zaginięcia wiek i okoliczności. Tutaj mamy małe dziecko. Pokonanie trasy do domu Aleqa trwało około półgodziny, jest rozmowa jeszcze między nimi i zjawia się policja, nie wiem po około 45 minutach? Kiedyś zostaliśmy napadnięci i ganiali tacy jedni z rozbitymi butelkami oo pewnym terenie, policję wezwał ktoś od nas i z pewnej restauracji, która zamknięto od środka przed wandalami, byli tak do 30 minut, ktoś tam chyba jeszcze z nożem latał...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania