Gdzie łamią się wskazówki
Przyszła po śmierć.
Wcześniej zakryła twarz maską klauna.
Później przewidziała wszystko. Jednym zdaniem.
Wskazującym.
I nie było odwrotu. Oko i lustro.
Wtedy skończył się taniec. Pozostał fałszywy śpiew
i znikł.
Przy kolejnych narodzinach zgaśnie światło,
nikt nie odróżni cieni.
Będą w każdym, jak wyrzuty sumienia.
Dopóki znowu nie wybuchnie salwa,
na jeszcze jeden wiersz. Jeszcze jedno pożegnanie.
Komentarze (20)
To portal literacki, a tutaj każdy może zachwycać się moim piórem, a ty chcesz wszystkich odgonić? Jakieś stodoły na mazurach wymyślasz... ja nie bywam w takich miejscach, stać mnie na pokoje hotelowe...
Posłuchaj!
NO!
opuściła ten portal, przez twoje oszczerstwa.
Gnoisz ludzi, jakbyś była kimś.
Powinnaś ją przeprosić, to tyle.
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania