Generalny list

Edukację dawno zakończyłem i od tego czasu szukam pracy. Wcześniej wydawało mi się, że znalezienie zajęcia nie stanowić będzie żadnego problemu. Mijające kolejne miesiące, lata mojej bezczynności wykazywały mi, jak bardzo w ocenie rynku pracy się myliłem. Przeglądałem codziennie oferty pracy dla osoby z moim wykształceniem i kwalifikacjami. Z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej. Ambicje zawodowe poskromiłem. Przepatrywałem również wszystkie oferty poniżej moich oczekiwań. Znalazłem kilka bardziej, lub mniej interesujących. Kolejnym krokiem było zgłoszenie swojej kandydatury i na rozmowie kwalifikacyjnej przedstawienie siebie z jak najlepszej strony. Stale miałem problemy z prezentowaniem swojej osoby. Robiłem to, w sposób mało przekonywujący, najbardziej brakowało mi odpowiedniego wizerunku i pewności siebie.

Urząd pracy zaproponował mi kolejny już kurs. Tym razem miałem nabyć tam umiejętność aktywnego szukania pracy. Prowadzący zapewniał wszystkich uczestników, o doskonałych wynikach w zdobywaniu pracy swoich absolwentów. Podchodziłem do tych zapewnień w bardzo umiarkowanym optymizmem. Miałem za sobą już wiele innych kursów, obsługa kas fiskalnych, nawet układanie bukietów i wiązanek okolicznościowych. Krojenia i szycia, obsługi w małej gastronomi. Telewindykacja w praktyce, telefoniczna obsługa klienta, zarządzanie zespołem, obsługa trudnego klienta, zamówienia publiczne, nowoczesna strategia udanych negocjacji, pozyskiwanie klientów, techniki efektywnej sprzedaży, skuteczna komunikacja interpersonalna, podstawy rachunku kosztów, zdrowe poczucie własnej wartości, negocjacje w biznesie, telefoniczna sprzedaż produktów i usług, transport morski, skuteczne wykrywanie nadużyć, motywowanie pracowników, kwalifikacja i ocena sprzedawców.

Już samo czytanie świadectw ukończenia kursów przyprawiało przyszłych pracodawców o zawrót głowy. Określało jednocześnie moją desperację w zdobyciu stałego płatnego zajęcia. Wcześniej zgodnie z swoim wykształceniem i kwalifikacjami szukałem dobrze płatnej pracy. Zbiegiem czasu moje ambicje odnoszące się do wynagrodzenia drastycznie spadły. Osiągając tylko trzysta złotych więcej od minimalnego wynagrodzenia. Ważna była praca na pełny etat, na czas nieograniczony i z ubezpieczeniem. Nawet i tego nie byłem w stanie osiągnąć. Teraz miałem za sobą kolejny kurs potwierdzony certyfikatem. Uzbrojony w nowe argumenty i wyposażony w najnowocześniejsze osiągnięcia nauki. Rozpocząłem z nowym impetem staranie o posadę, zgodnie z zaleceniem eksperta. Porządkowałem własny wizerunek, rozpocząłem go od własnego wyglądu. W tym celu wybrałem się do fryzjera i kosmetyczki. Następnym krokiem była garderoba, a skoro nie stać mnie było na nową. Musiałem zadowolić się sklepem z odzieżą używaną, tam przebierałem wśród stosów markowych ciuchów. Miałem, w czym wybierać, ponieważ w naszym mieście odnalazłem dziesięć takich punktów. Przedmieścia pominąłem, tylko dla tego, że wybór w centrum był wystarczający. Odnalazłem w miarę modną garderobę i w końcu mogłem przystąpić do rozmowy w sprawie pracy. Odstawiony w ubranie Armani, buty Gucci, pewnym krokiem z dokumentami w rękach wszedłem do biurowca niedużej firmy. Musiałem prezentować się dość dobrze, wystarczyło powiedzieć w sekretariacie.

- Dzień dobry, ja do pana Prezesa.

Nie czekając nawet dziesięciu sekund, usłyszałem.

- Proszę, pan prezes czeka na pana.

Wszedłem pewnym krokiem do gabinetu szefa, stanąłem przed biurkiem i powiedziałem.

- Dzień dobry, przyszedłem w sprawie pracy.

Zauważyłem zdziwienie na twarzy szefa, niezrażony tym podałem swoje dokumenty. Stojąc przed biurkiem, czekałem na decyzję. Właściciel firmy dość długo przeglądał moje papiery i powiedział.

- Brakuje listu motywacyjnego.

- Muszę pana przeprosić, za jego brak. Staram się o posadę, pracownika utrzymania czystości urządzeń sanitarnych. Nie jestem w stanie napisać w tym liście, że urodziłem się tylko po to żeby przepychać kible. Jedynym moim pragnieniem i celem w życiu jest praca dla pana na takim stanowisku – odpowiedziałem.

Muszę uczciwie powiedzieć, że tej pracy też nie dostałem. Dostała osoba, która właśnie tak napisała swój list motywacyjny.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania