Gestalt
Na ulicy poezji
mieszka dziwny człowiek
jedni podążają na ósmą
drudzy w przeciwną stronę
on już krąży po ulicach
opisuje zdarzenia.
Oczy jak pulsary
na głowie kopka siana
po burzy
twarz łagodnej tępoty
ubrany w strój pewnej groteskowości.
Dwa pociągi jadą naprzeciw
w ostatniej chwili
wskoczyły na właściwe tory
miasto otoczone reklamami
smutne twarze przyklejone do okien.
On stoi nieruchomy
w obecności słońca
posyła pocałunki przechodniom
bezzębnymi dziąsłami
napełnia usta hierarchią wartości.
Zapalił kolejnego papierosa
przesłonił oczy dłonią od widoku
otoczył dymem
wycyzelowany dystans społeczny.
- Mamo, zapytało dziecko
- Kim jest ten pan
- Chodź, nie zwracaj na niego uwagi.
Komentarze (5)
któryż to już twój nick.
Nie znudziło ci się.
Chyba, że naprawdę tak masz pojebane.
Ale zdrówka życzę.
Poeta też człowiek. Ma swoje dziwactwa, dlatego jest poetą, a nie fizykiem kwantowym.
Dzięki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania