GGawędziarz...
podchodził nocą gdy księżyc w nowiu
w otwarte okno zaglądał śmiało
do 'zdjęcia' pisząc czułe I love You
choć dziewczę czytać tego nie chciało
za nic miał wszystkie słowa niewieście
lubieżnik z niego był bez oporów
w karcianym flircie obyty wielce
do coraz śmielszych dążył amorów
*gdybyś wiedziała luba dziewczyno
jak słowa w czyny zamienić marzę
opleść twe ciało jak dzikie wino
kwiatem rozkoszy zakwitnąć razem
*jak sam Cyrano pieścisz słowami
zmysły zamieniasz w rozkoszne drżenia
lecz nic nie będzie pomiędzy nami
jedynie w sztucznej podniecie wena
daruj waść sobie nocne spacery
pod moje okno nie podchodź proszę
innym spragnionym praw pan dusery
ja namolności takiej nie znoszę
*pozostaw luba choćby nadzieję
zanim odejdę w noc roziskrzoną
gwiazdami duszy błyśnij aniele
i chuć zaspokój nieujarzmioną
***
epuzer z niego nader wytrwały
był taki śmieszny gdy w słowach moknął
więc mu uśmieszek posłała mały
potem z impetem zamknęła okno
Komentarze (11)
A na imię mam Roksana... żeby było śmieszniej.
Serdeczności w Nowym Roku❗
Szczęśliwości w nowym roku :)
Bo wszak biedak, z takim samotnym końcem, jeno impet usłyszał:)
Żeby chociaż włożył między futrynę, a skrzydło okienne,
to by przynajmniej połamany na pamiątkę został... palec, zabarwiony kolorem czerwonej róży:)
Już go widzę na ekranie, z czarnym, schodzącym namiętnym paznokciem,
na tle łąki pomalowanej kwiatami i bzykaniem pasikoników,
a on coraz większy i większy, na cały ekran,
nasączony np: miłosnym motywem, z Doktora Żywago:)
(:?:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania