Głaz, Róża i Kot
W dzień pochmurny wyszedłem
Na górę Tabor
I usiadłem na głazie
Ten nagle się poruszył
Odskoczyłem ze strachu
A on mówi
Wiesz to dlatego, że kiedyś zginiesz
Wszystko musi być dla Ciebie
Piękne i niepowtarzalne
Odszedłem zadziwiony
Schyliłem się po drodze by powąchać różę
Odwróciła mi głowę i mówi
Wiesz dusza jest pod mostkiem
Ma dwa przedsionki i dwie komory
Potrząsnąłem w niezrozumieniu głową
A ona mówi
Kocham Cię
Odszedłem zawstydzony w stronę domu
Przy drzwiach siedział kot
Wszedł kiedy otworzyłem drzwi
Zaparzyłem herbatę
Nalałem mleka do spodka na ziemi
Drapię kota za uchem
Kot mówi
Jestem zwierzęciem antropomorficznym :>
Wiesz sekret tkwi w twoim mózgu
Tysiącu ośrodków odpowiedzialnych za
Świadome myślenie
Zazdroszczę Ci
Spojrzałem na kota ze smutkiem
Zdaje Ci się - mówię
I pokazuję kartkę na ścianie
Gdzie jest napisane dużymi literami
ABRAHAM MASLOW
Gdy odczuwamy jakąś potrzebę, lecz z przyczyn obiektywnych nie możemy jej zaspokoić, to spychamy ją do podświadomości. Nadmiar niezrealizowanych potrzeb w podświadomości generuje frustrację, agresję, bezsenność, nerwice i psychozy. Zjawisko to jest główną przyczyną wszelkich chorób fizycznych i psychicznych. Niezaspokojone potrzeby zakłócają naszą percepcję, uniemożliwiając obiektywne widzenie rzeczywistości.
Widzisz kocie to nie błogosławieństwo
Musisz wiedzieć że przeciwieństwem miłości
Nie jest nienawiść ale pogarda
A człowiek gardzi całym światem
Kot przekrzywił łebek
Chciałem go jeszcze pogłaskać ale się wyrwał
Spod mojej dłoni
A muzyka co z poezją?
Cykanie świerszczy głupie rykowisko jeleni
Kotu zabłyszczały w oczach łzy
To po co wy żyjecie?
Nie wiem kocie
Już nie umiem dojrzeć
Drugiej strony
Komentarze (10)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania