Głębia

Zobacz utknąłem

Stoję w miejscu

W wielkim dole wykopanym

Na tym poziomie było z sześciu

 

Im dłużej, tym znikniesz

Jak liść z jezdni

Nieraz ktoś pozwala wyjść

patrzę na to z góry

 

Nie sposób dać kroku

Tkwię jak osłupiały

patrzysz co mam w sercu

Chłód i niedosyt

 

Dym rozpuścił mnie w powietrzu

Liczę mogiły

Twojej przyszłej córki tu nie ma

Ból krzepi, ból uśmierca

 

Prawda zazwyczaj się spóźnia

Wciąż zaskakujące

Jak od braku jednego psa

Owce nie wiedzą co robić

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grisza rok temu
    Owszem, byłem, ale nie wszystko oceniam, nie zawsze rozumiem przesłanie i niekoniecznie mogę być pomocny, ale...
  • Tiun02 rok temu
    Ale chociaż pamiętasz, znam to też nie wszystkie wiersze pojmuje i chcąc nie chcąc trudno dać komentarz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania