Porównania naprawdę dają wiele do popisu, jak w twoim przypadku. Świetny rozdział. Normalnie chcę kolejny, naprawdę. Szczególnie, że końcówka jest świetna. 5 ode mnie, o i dziękuję za tą dedykację. :D
No i zaczęła się topografia terenu. Widać, że tak naprawdę nie ma gdzie się ukryć. Tylko godzina pozostaje, aby przeżyć i dojść do sektora. Świetny tekst. :-) t
Dziękuję Ci serdecznie za wszystkie komentarze! Fajnie, że czytasz dalej i bardzo się cieszę, że nie zawiodłam Cię kolejnymi częściami. Tak naprawdę cała ta dziwna sytuacja zanim się wyjaśni, to trochę się pogmatwa hehe Pozdrawiam.
"Przez myśl przechodzi mi nawet ucieczka, lecz szybko wybijam ją sobie z głowy, gdyż nie jestem na tyle gotowa."
Zastanawiam się czy nie lepiej "na to gotowa" albo: "na tyle odważna" - głośno myślę.
"Po kilku minutach, danych nam na przebranie," - tego jakoś nie rozumiem. Albo: umożliwiają/umożliwia nam przebranie się, albo: dają nam strój/ubranie. - Tak mi się zdaje.
" Pierwszą myślą, jaka nasuwa się na widok krajobrazu przed nami to szok." - hmm. Pierwszą myślą szok? Kurde, no nie wiem. Możliwe, że tak, ale...
WIdok krajobrazu przed nami szokuje. Krajobraz jest dla nas szokiem. Może jakoś tak.
"- Idziemy! – przemyślenia przerywa mi głos mojego trenera. – Zobaczycie, za godzinę będziemy już w sektorze." - i tu przemyślenia czhyba z wielkiem, bo nie odnoszą się bezpośrednio do mowy.
No i się zaczyna tak naprawdę. Dość długo kładłaś podwaliny, każąc czekać na lwią część spektaktu. Obaczym jak tera świat wyglada "w ruchu"
Komentarze (9)
Zastanawiam się czy nie lepiej "na to gotowa" albo: "na tyle odważna" - głośno myślę.
"Po kilku minutach, danych nam na przebranie," - tego jakoś nie rozumiem. Albo: umożliwiają/umożliwia nam przebranie się, albo: dają nam strój/ubranie. - Tak mi się zdaje.
" Pierwszą myślą, jaka nasuwa się na widok krajobrazu przed nami to szok." - hmm. Pierwszą myślą szok? Kurde, no nie wiem. Możliwe, że tak, ale...
WIdok krajobrazu przed nami szokuje. Krajobraz jest dla nas szokiem. Może jakoś tak.
"- Idziemy! – przemyślenia przerywa mi głos mojego trenera. – Zobaczycie, za godzinę będziemy już w sektorze." - i tu przemyślenia czhyba z wielkiem, bo nie odnoszą się bezpośrednio do mowy.
No i się zaczyna tak naprawdę. Dość długo kładłaś podwaliny, każąc czekać na lwią część spektaktu. Obaczym jak tera świat wyglada "w ruchu"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania