Głusza
Bezwładnie krąży
pomiędzy poranną kawą,
popołudniową książką,
wieczorem pośród gwiazd.
Krąży pośród tłumów.
Życie permanentnie mknie,
ale jednak -
jakby czas stanął w miejscu.
Egzystencja przeplatana
jakimś nieokreślonym oczekiwaniem.
A może to jakaś mieszanka?
dziwnego niepokoju, zagubienia, pustki?
A może to dusza próbuje
odnaleźć się w tym świecie?
A może ona po prostu trwa?
Tylko umysł nie może tego uchwycić.
Jest zdziwiony.
To tak, jakby nie milkł
wokół ciebie tylko świat zewnętrzny,
ale i wewnętrzny.
Bezdenna głusza.
Wszystko cichnie zawieszone w czasie,
ale jakże żywe, prawdziwe.
Piękne.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania