Gniew
Pękło coś we mnie.
Nie gwałtownie.
Po prostu przestało trzymać.
Serce ścisnęło się
tak, że zabrakło miejsca na oddech.
Złość stała obok żalu,
nie wiedząc, który ma pierwszy wyjść.
Stałam naprzeciw,
a w środku rosła chęć uderzenia
w twarz i
przeszłość.
Nic nie zostało powiedziane.
A jednak wszystko
zostało zrozumiane.
Z oddali krzyk ,który mogłam w danym momencie wydusic "nienawidzę Cię "
Był dla mnie wybawieniem bólu jaki w sobie noszę
Komentarze (11)
Bez odbioru
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania