"Granica"
Nieproszone słowa płyną jak deszcz,
Głuche na milczenie, jakby nie znały przestrzeni.
Cień wkracza tam, gdzie światła nie chce,
Przytłacza, nie pytając o pozwolenie.
Słowa krążą, choć nikt nie zaprasza,
Próbują przebić mury cierpliwości.
A cisza woła – zostaw mnie w spokoju,
Nie każde spojrzenie pragnie bliskości.
Granica jest cienka, lecz wciąż istnieje,
Nie przekraczaj jej, nie pytaj, nie wchodź.
Czasem najlepszą drogą jest odejście,
By z szacunkiem granicę ocalić.
Komentarze (3)
Jeśli tak, to czy nie byłoby lepiej, aby te mury stawiać przed głowami, miast przed slowami?
Te szukają kąpieli bractwa szemrzących strumyków, byle móc pławić się w bezdennej ciszy.
Odpuściłbym tym krążącym, bo przecież nie przysiądą niezaproszane w przeciwieństwie do upierdliwie tu spamujących grafomańską nadgorliwością.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania