Cos czułam, ze matka bohaterki zginie, a jej przeznaczeniem będzie poniekąd ochrona córki. Ten rozdział był i ekscytujacy i smutny jednocześnie. Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział! 5
Taaak... Trochę można się było domyślić. Cieszę się, że rozdział się podobał, bo miałam wrażenie, że trochę za bardzo pędzę i skracam, i że to tak trochę odstaje. Niestety (albo stety) to był ostatni z rozdziałów i pozostał już tylko epilog, trochę dłuższy od pojedynczej części, ale niewiele, no i wstawię go w piątek, zgodnie z Twoją sugestią, kończąc w ten sposób serię. Dziękuję Ci za wizytę :)
Ano koniec. Cieszę się, że nie żałujesz tego, że tu zajrzałeś. Nie wiem, czy kiedyś powstanie coś podobnego... To było takie ćwiczenie bardziej, bo od tego zaczynałam, na tym uczyłam się pisać i sądziłam, że tak będzie najłatwiej. Zresztą, gdy to zaczynałam, czytałam trochę podobnych książek, i pewnie z tego to wynikło. Później zaczęłam pisać kryminał, do którego zamierzam wrócić, a innych planów za bardzo nie mam, więc wszystko przede mną. No a tę serię przydałoby się jeszcze poprzerabiać, niektóre sceny pozmieniać albo bardziej porozpisywać, ale z tym też się pewnie zejdzie. Epilog, jak wyżej wspominałam, będzie w piątek :)
Nie nie nie. Końcówki nie przyjmuje do wiadomości. Chyba najmniej mi się podobała, poważnie. Wyszło sztucznie, jakby zabrakło emocji w tym wszystkim. Oczywiście jest poprawne, ale ta poprawność aż za bardzo lśni, czy to w słownictwie czy w wypowiadanych słowach.
No ciężko mi to zgryźć. Może w efekcie wcale takie złe nie jest, ale chyba coś jednak zabrakło.
A jeśli chodzi o całość, ciekawa historia, wplatanie intrygujących wątków, ułożona fabuła. Główna bohaterka czasami denerwująca, ale z czasem zmienia się o niej zdanie. Jest w tym potencjał, czekam na kolejne opowiadania w twoim wykonaniu. Widzę, że jest epilog, więc do niego jeszcze zajrzę. :) Pozdrawiam.
Komentarze (5)
No ciężko mi to zgryźć. Może w efekcie wcale takie złe nie jest, ale chyba coś jednak zabrakło.
A jeśli chodzi o całość, ciekawa historia, wplatanie intrygujących wątków, ułożona fabuła. Główna bohaterka czasami denerwująca, ale z czasem zmienia się o niej zdanie. Jest w tym potencjał, czekam na kolejne opowiadania w twoim wykonaniu. Widzę, że jest epilog, więc do niego jeszcze zajrzę. :) Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania