Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Grindr, obciąganie i anal
Cześć wszystkim. Na wstępie zaznaczę, że poznałem i pokochałem seks, nagość i pornografię dość wcześnie. Miałem wtedy może 7-9 lat (nie pamiętam dokładnie). Dziś trochę tego żałuję, ale czasu już nie cofnę. Ponad to uważam, że seks jest rzeczą ludzką i potrzebną, nie należy tego negować, a kształcić się w tym zakresie, by nie mieć później konsekwencji zdrowotnych, prawnych itd. Uważam również, że orientacja seksualna jest prywatną sprawą i nic na to się nie poradzi, jaka płeć ciebie pociąga, z tym człowiek się rodzi. Ja jestem osobą biseksualną i dobrze się z tym czuję. Wydarzenia opisane w tym opowiadaniu miały miejsce w rzeczywistości, natomiast imiona podane w tym opowiadaniu są zmyślone i przypadkowe, w celu ochrony danych osobowych i nie należy szukać w nich powiązań. Tyle tytułem wstępu, czas przejść do opowiadania.
Był to wtorek 18.02.2025 roku, o godzinie 14:30 byłem, umówiony na wizytę u pani psycholog, a potem byłem umówiony na spotkanie z Antkiem. U psychologa byłem na Żoliborzu i miałem stamtąd jakieś 30 minut do Antka. Po 15:30, napisałem, do Antka, że nie mogę doczekać się spotkania i jak poczuję jego penisa w ustach. Po czym Antek nagle mnie zablokował. Wkurzyło mnie to, bo byłem już strasznie napalony i nie mogłem się doczekać, się jak mu obciągnę. Jako że nastawiałem się cały ranek na to spotkanie, to stwierdziłem, że muszę znaleźć kogoś na szybko. Włączyłem Grindr-a i pisałem do niemal każdego faceta, którego tam widziałem. Po jakichś 30 minutach, nawiązałem kontakt z Robertem. Wysłaliśmy sobie kilka zdjęć, w ubraniach, softów i nudes-ów i zapytałem czy ma teraz czas się spotkać. Robert napisał, że tak i zapytał mnie czy pasuje mi, żeby w pomieszczeniu panował półmrok. Trochę się zdziwiłem, ale stwierdziłem, że czemu nie, przecież chcę poczuć kutasa w ustach, a czy będzie tam światło, czy nie to mi wiele nie zmienia. Odpisałem, że jasne, nie ma problemu. Robert wysłał mi lokalizację w aplikacji. Wpisałem sobie adres w mapy google i odpisałem mu, że będę gdzieś za 35 minut, Robert odpisał, że ok i zapytał mnie czy chcę coś do picia, piwo, czy może coś mocniejszego. Odpisałem mu, że dziękuję, wystarczy mi woda niegazowana. Nie chciałem się upijać, bo jeszcze potem musiałem wrócić do domu, a poza tym chciałem się cieszyć obciąganiem i potem pamiętać ten moment, a nie się zapić, czy coś. Wsiadłem w tramwaj i jechałem do podanego adresu. Po jakichś 30 minutach wysiadłem z tramwaju i szedłem pieszo do celu. Gdy dotarłem pod podany adres, napisałem do niego, że jestem pod blokiem, Robert napisał mi kod do drzwi i numer mieszkania. Po chwili byłem na klatce schodowej, wszedłem na 4 piętro i zadzwoniłem do mieszkania. Po chwili drzwi się otworzyły, w mieszkaniu było ciemno, ale było widać zarysy mebli, ścian, drzwi i Roberta. Wszedłem do środka, zamknąłem za sobą drzwi i pokierowałem się za ciemną sylwetką do pokoju.
- Chodź tu - szepnął Robert
- Tak też zrobiłem.
- Tu masz wodę. - powiedział
Rozejrzałem się i zauważyłem szklankę, podniosłem ją i wypiłem całą wodę i podziękowałem Robertowi. Rozebrałem się do naga, po czym zbliżyłem się do Roberta, który w między czasie położył się już na łóżku. Zacząłem go trochę masować, ale głównie po to, by mieć rozeznanie, gdzie znajduje się jego brzuch, gdzie nogi, a gdzie penis. Gdy wyczułem już jego penisa, złapałem go w rękę i zacząłem poruszać ręką wzdłuż jego penisa, był całkiem spory, zdecydowanie dłuższy niż mój. Skoro ja mam gdzieś 15 cm, to on musi mieć jakieś 18-20 cm - pomyślałem. Po chwili masturbowania go, moje usta już domagały się obciągania. Ściągnąłem mu napletka na sam dół, otworzyłem usta i wziąłem jego twardego penisa do ust. Wsadziłem sobie go mniej więcej do połowy, tak by dobrze czuć go językiem. Smakował genialnie. Przez chwilę robiłem mu loda w miarę powoli, po czym zwiększyłem tępo i chciałem już czuć, jak tryska mi spermą w ustach. Byłem dość niecierpliwy, ale to chyba przez to jak napalony wtedy byłem. Obciągałem jego penisa przez jakiś czas, nie mam pojęcia ile to trwało, czas wtedy dla mnie nie istniał, byłem tylko w tym momencie, momencie obciągania i nic innego wtedy dla mnie nie istniało. Po jakimś czasie, Robert wyjął mi penisa z ust, zapalił światło i poszedł do tyłu mnie, chciałbym się wypiął, chciał analu. Nie byłem zbyt chętny, po tym jak ostatnio mnie to bolało, ale nie umiałem odmówić. Wypiąłem się mu i poczułem jak jego penis znajduje się między moimi pośladkami i napiera mi w odbyt. Po chwili wszedł we mnie cały, trochę mnie to zabolało. Robert zaczął mnie posuwać, co wywołało jeszcze większy ból, aż zasyczałem i przerwałem mu. Poprosiłem by robił to wolniej, bo mnie boli. Robert, posłuchał i posuwał mnie trochę wolniej, mniej mnie to bolało, ale byłem cały spięty, nie sprawiało mi to za bardzo przyjemności. Po kilku minutach posuwania Robert wyjął ze mnie swojego penisa i dał mi go do obciągania, poczułem smród kału, wziąłem mokre szmatki, które leżały obok i porządnie wyczyściłem mu penisa. Gdy był już wystarczająco czysty, wsadziłem sobie go do ust i znów zacząłem mu łapczywie obciągać. Po chwili Robert złapał mnie za mojego sztywnego penisa i ruszał ręką, waląc mi konia, widziałem, że chce też mi obciągnąć, więc położyłem się na boku i wylądowaliśmy w pozycji 69 na boku. Robiliśmy sobie wzajemnie loda, było to bardzo przyjemne, po chwili znów zmieniliśmy pozycję. Tym razem Robert wstał, a ja klęcząc na łóżku robiłem mu dalej loda. Nie trwało to długo, gdy usłyszałem, że Robert zaczyna ciężej dyszeć. Wiedziałem, że dochodzi, więc nie przestawałem mu ssać penisa, wręcz przyspieszyłem tępa. Po chwili poczułem jak z jego penisa tryska mi do gardła i na język jego gorącą spermą. Było tego całkiem sporo, trochę się zakrztusiłem, ale wszystko połknąłem, po czym wyssałem jego penisa do czysta. Byłem wtedy bardzo zadowolony, że doszedł mi w ustach. Położyłem się gdzieś na minutę by zebrać oddech, po tym wszystkim. Po czym wstałem i zacząłem się ubierać. Robert tym czasem poszedł do łazienki. Skończyłem się ubierać i podszedłem do wyjścia, podziękowałem za spotkanie Robertowi i wyszedłem z jego mieszkania. Zadowolony i zaspokojony wsiadłem z bloku i poszedłem na tramwaj i wracałem do domu. Wracając trochę czułem, że boli mnie dupa, ale za bardzo byłem podjarany obciąganiem, by zwracać na to większą uwagę.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania