Grüner Camp

Kupiłam sobie białe trampki

a on wczoraj prosił abym szlifowała z nim felgi

 

czarne opony nabrzmiały od obietnic

 

to twoja droga - powiedziałam nie patrząc w jego oczy

 

nie pamiętam jak wygląda

dzisiaj jestem odnalezioną muszlą małży

 

skropiona słoną wodą zapominam o gorącym piasku

 

stopy, poparzone stopy czują drewniany podest

 

spojrz jak parują liście na czereśni

 

jak delikatne kwiaty zapowiadają soczystą ucztę

 

czekamy na słodki miąższ i twarde pestki

 

Kto z nas potrafi zatrzymać drgania

 

niewinnych pyłków

pręcików poranka, który właśnie się obudził

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • andrew24 4 miesiące temu
    ...
    ranek
    patrzymy na wczoraj
    bliskie i dalekie

    może zakwitnie
    tobą
    ...
    Pozdrawiam serdecznie 5
    Miłego dnia
  • Marzena 4 miesiące temu
    To bardzo miłe. Mam takie zdjęcie róży. Dostałam ją na dzień kobiet. Długo stała w wazonie i w końcu uschła. Spisałam ją na stary. Uschnięta też była atrakcyjna ale wiesz. W pewnym momencie puściła liście młode delikatne cienkie listeczki. Czy zakwitła? Nie wiem. Zostawiłam ją samotną wśród... Jesteś bardzo miły i dzięki za miłe słowa o poranku:)
  • Daro1333 4 miesiące temu
    I to jest ładne, cztery.
  • Marzena 4 miesiące temu
    Daroo1333 🙂🥳

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania