ΛGRΞSIVO - Maska

W nienawiści, rządzy walki z niczym

Nie potrafię ukierunkować przyczyn

Na nic się zdało zasad przestrzeganie

Pamiętam jak wraz z ojcem jedliśmy ulubione danie

Rozumiem dlaczego zostać śmieciem wolałeś

Swoich przyjaciół na śmierć nie spisałeś

W tych przekonaniach trwałeś do samego końca

W mojej pamięci zrodził się ideał - Biały Kieł, obrońca

 

Krwisto-biała maska jest twarzą

Skrywa moje chłodne oblicze

Zadanych bezlitośnie ciosów nigdy nie liczę

Znów zakładam te ciemno-szare barwy

Jestem przebiegły jak lis, w tej masce zawarty

 

W pościgu nagle słyszę dziwny szmer

Od razu namierzam ukryty w liściach cel

Tysiąca ptaków śpiew to ostatnie co usłyszysz

Zabłąkana na tej ścieżce życia dusza

Bezpiecznie w zaświaty wyrusza

 

Odpocząć od niekończącej się walki

Na grobie śnieżnobiała Sakura

Rodzina zapamięta smak świeżo otwartej rany

Pogrążą się w ciemności

ChwycÄ… za katany

Bezsensowny krÄ…g zemsty nie zostanie przerwany

 

Wszystkie twarze do dziś wyraźnie widzę

Ich krzyki nie pozwalają mi zapomnieć zbrodni

Popełniłem wiele błędów

MajÄ…c na uwadzÄ™ zadane im rany

Muszę przeprosić

Nie tak pragnę zostać zapamiętany

Åšrednia ocena: 4.0  GÅ‚osów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Wrotycz dwa lata temu
    Czasami fajnie czytając, porapować.
    Pointa zacna.
  • Agresivo dwa lata temu
    Dzięki :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania