grudkę ziemi na wszystko z czego wyszedł już ból

przebudzenie na powrót otwiera rany

wysięk wchłania mech i ziemia

wiecznie spragniona

chętnie przygarnie i krew i ciało

 

las milczy

za to działa krzyczą

przestraszone ptaki opuszczają gniazda

co będzie gdy zabraknie drzew

nie zabraknie

echo powtórzy każde ile będzie trzeba

 

wywołuj po imieniu sosny i świerki

sprzed gąsienic sprzed luf

głuche i ślepe na wydany wyrok

 

po wszystkim niech śnią

że rzucają cień nie na swój grób

lecz na drogę którą idą

podrywając kurz z porzuconych śladów

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Anonim dwa lata temu
    To mi się podoba.
    Ja bym tylko pominął "śnią że" - po mojemu wtedy wydźwięk byłby mocniejszy, ale to subiektywne.

    Pozdrość.
  • IgaIga dwa lata temu
    Antoni Grycuk - dziękować i odpozdrawiać :)
  • Grain dwa lata temu
    kapitany tytuł, wbrew opinii autorki, ze nie ma do nich ręki

    i całość bardzo na tak
  • IgaIga dwa lata temu
    Dziękuję, Grain.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania