grudkę ziemi na wszystko z czego wyszedł już ból
przebudzenie na powrót otwiera rany
wysięk wchłania mech i ziemia
wiecznie spragniona
chętnie przygarnie i krew i ciało
las milczy
za to działa krzyczą
przestraszone ptaki opuszczają gniazda
co będzie gdy zabraknie drzew
nie zabraknie
echo powtórzy każde ile będzie trzeba
wywołuj po imieniu sosny i świerki
sprzed gąsienic sprzed luf
głuche i ślepe na wydany wyrok
po wszystkim niech śnią
że rzucają cień nie na swój grób
lecz na drogę którą idą
podrywając kurz z porzuconych śladów
Komentarze (4)
Ja bym tylko pominął "śnią że" - po mojemu wtedy wydźwięk byłby mocniejszy, ale to subiektywne.
Pozdrość.
i całość bardzo na tak
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania