grudniowy pamiętnik

pamiętasz

było kiedyś ta­kie nieme kino

z lus­tra­mi i pus­tym bufetem

cza­sem ko­bieta w golfie

sprze­dawała tam herbatniki

zja­daliśmy je bezszelestnie

a wokół słychać było

krzyk

łuszczo­nych małych pestek

zbi­ci w jed­no ciało

szu­kaliśmy bezustannie

gniazda prawdy

nadzieja przyk­ry­ta

śla­dami czołgów

jarzyła się śniegiem w ciemności

nig­dy nie przes­tałem

wierzyć

że Wol­ność is­tnieje realnie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • zsrrknight rok temu
    super
  • piliery rok temu
    Napisałeś ten wiersz po mistrzowsku i nie tylko o stronę techniczna mi chodzi. Jest piękny prawdziwym przekazem. 10

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania