Grzesznicy

jesteśmy przeklęci

z góry skazani na porażkę

choć za późno by przestać

 

bo jak zatrzymać rzekę

kiedy pędzi przed siebie

bezwstydnie wilgotna

 

chłonie wszystko

na swojej drodze

językiem oplata

 

ustami pogłaszczę

pukiel twoich włosów

zębami ucałuję wargę

 

zostałeś stworzony

przez samego diabła

żebym spadła do piekła

 

jak mam się oprzeć

największej pokusie

nienasycona bezbronna

 

pieprzyć tę dietę

gdy twoje usta w kształcie jabłka

nie dziwię się Ewie

 

bezwstydnie wilgotna

zatracam się w twoich oczach

zgubiłam siebie

 

na granicy wszechświata

apetyt tak wielki

zaciskam łakomie pięści

 

dziesięć tysięcy kilometrów

wspinam się na palce

zrywam gwiazdy

 

oplatam się twoim tatuażem

wzdychając cicho

zapadam w nicość

 

sponiewierana mimo wszystko

skaczę w przepaść

na kolana

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Co ci mężczyźni robią z kobietami, że aż w taki obłęd z ich powodu popadają?
    Niesamowite...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania