„Grzesznicy nie śnią spokojnie"

Nie ma snu tam, gdzie ogień nie zgasł,

nie ma ciszy, gdy serce bije obok rytmu światła,

W nocy wszystko się rozplata myśli jak dłonie,

ślady jak westchnienia na zaparowanym lustrze.

 

Grzech nie krzyczy,

on oddycha cicho,

Szeptem rozdziera powieki,

aż sen staje się winą.

 

To nie jest pokój,

 

to nie jest przebaczenie,

To gorzki smak pocałunku, którego nigdy nie miało być.

 

Pod powiekami obrazy,

nie modlitwy, lecz powtórki,

Nie nadzieja, lecz echo,

czyjegoś odejścia, które nigdy nie przyszło naprawdę.

 

Bo grzesznicy nie śpią spokojnie,

oni słyszą wszystko,

Pamiętają więcej,

I śnią na jawie

z otwartymi oczami,

W pościeli, która nigdy nie była czysta.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania