Guaraná Antarctica proszę pana

nie ma sensu rozpamiętywać

jak do tego doszło

że portret nad twoim łóżkiem

dzisiaj z nas drwi

 

siedemdziesiąt dwa samoloty z papieru

wylądowały uderzeniami serca

bezsennością wierszy

 

i znowu czuję smak guarany

gdy wracam w to miejsce

gdzie wypaliłeś mi siebie w źrenicach

tylko po to by zgasnąć

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Grain rok temu
    Syndrom Juranda ze Spychowa. 5
  • Laura Alszer rok temu
    Oczy przecieram. Chyba zapiszę to w kalendarzu. Dzięki, Grain.
  • Witaj Laura🙂

    Niewątpliwie na piątaka z koroną.

    "dzisiaj drwi z nas" - czytam: dzisiaj z nas drwi.

    Miłego dnia.
  • Laura Alszer rok temu
    Witaj, Powracająca 🙂
    Namówiłaś mnie, faktycznie lepiej brzmi.
    Dziękuję za odwiedziny.
    Miłego dnia
  • Grisza rok temu
    Że też tylko 5 gwiazdeczek można przyznać...
  • Laura Alszer rok temu
    Grisza... puszczam oczko 😉
  • Podoba mi się mrugnięcie do tamtej guarany sprzed paru miesięcy. :)
  • Laura Alszer rok temu
    Dziękuję, Amnezjo 🙂
  • Dekaos Dondi rok temu
    Laura Alszer ↔Tak to bywa w tym życiu ze źrenicami, w których wiele może zgasnąć:)
    Pozdrawiam🙂
  • Laura Alszer rok temu
    Dekaos Dondi Tak bywa. Dziękuję, że wpadłeś. Pozdrawiam, Dekaosie 🙂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania