Gwiazdy
Kocham patrzeć w gwiazdy.
Kiedy na nie patrzę, uświadamiam sobie, jakie moje problemy są nieistotne.
Zaczynam dostrzegać, jak duży jest świat, a jak mała jestem ja.
Kiedy na nie patrzę, wiem, że niektóre mogą już nie istnieć,
co sprawia, że widzę, jak bardzo czas rozciąga się w przestrzeni.
Dla niektórych gwiazd jesteśmy tylko jedną sekundą podczas ich istnienia.
Uspokaja mnie to.
Chociaż patrzenie na gwiazdy sprawia, że czuję również melancholijną tęsknotę.
Kiedy na nie patrzę, przypomina mi się para niebieskich, jak błękitne niebo, oczu.
Pomimo tego, że błękit ma mało wspólnego z ciemnym, rozgwieżdżonym niebem,
widziałam ją w nich — gwiazdkę, lśniącą gwiazdkę na błękitnym niebie.
Wiem, że nie zobaczę już tej konkretnej gwiazdki.
Za każdym razem zastanawiam się,
czy ktoś jeszcze kiedyś spojrzy na mnie oczami,
które ją w sobie zamknęły —
gwiazdkę, która spadła z granatowego, mieniącego się nieba.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania