Gwiazdy
Mroczną nocą rozkwitają gwiazdy
A w ciemności wybuchają lęki
Które były jak te stada w naszych głowach
Każdy świeci mocno lecz nie najjaśniej
Czy bać się ich? Czy unikać?
Stawić czoła lękom? Czy się im poddać?
Przecież są jak starzy znajomi, którzy od zguby nas chcą ratować
Nie są ni dobzi ni źli
O intencjach mówić na próżno
Przecie gdy w kozi róg los nas zagoni
To nasze obawy wychodzą na swawole
Ukazać nam chcą drogi nasze
O których istnieniu żaden nie wiedział
Dopiero kiedy nasz umysł zamglony
Jesteśmy wstanie je dojrzeć
Kiedy gwiazdy świecą najmocniej
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania