Gwiazdy i Słońce
Czy kiedyś zastanawiałeś się ile jesteś w stanie zrobić dla drugiej osoby ?
Ludzie nas ranią, pojawiają się w naszym życiu tylko po to żeby zaraz zniknąć tak po prostu. Każdej nocy gdy patrzysz na gwiazdy zastanawiasz się gdzie znikają razem ze świtem, a może one wcale nie znikają ? Może są z nami cały dzień tylko pozwalają słońcu oświetlić nasze życie. Może tak samo jest z ludźmi... Pojawiają się żeby oświetlić życie ale potem gasną żeby nam pokazac co tak naprawde jest dla nas wazne i ze mozemy ich zastapic w każdej chwili. Bo przecież cieszymy się z porannego slonca tak samo jak z jasno błyszczących gwiazd w nocy.
Ktos kiedys powiedzial ze gdy czlowiek odchodzi znika jedna gwiazda z nieba, ale przeciez kazdy czlowiek w swoim zyciu traci mnostwo waznych dla niego osob a tak czy tak widok miliona gwiazd w bezsenne noce odbiera nam oddech. Tracimy ich czasami przez przypadek, własna glupote, a czasami to te piekne gwiazdy nam ich zabieraja jak mowia do lepszego swiata. Ale czy jest im tutaj az tak zle ze muszą sie przeniesc gdzies indziej ? czy jestesmy az tak zlymy ludźmi ze inna osoba najpierw sie pojawia, zapala swiatelko w naszym sercu a potem tak po prostu odchodzi zbierajac wszystko co nam dala a czasami nawet i wiecej. Bo tylko wyobraz sobie, poznajesz kogos kto w bardzo krotkim czas zmienia sie w kogos bardzo waznego dla ciebie, myslisz ze przy tej osobie nie potrzebujesz niczego innego oprocz jej bliskosci. Jestes pewny ze ta osoba moze ci zastapic wszystko moze nawet i powietrze ktore jest dla nas najwaznijesze z tego wszystkiego, a gdy juz jestes uzalezniony od tej osoby wyobraz sobie ze z dnia na dzien ona znika ? a razem z nia znika wszystko co to tej pory trzymalo cie przy zyciu. Tracisz swoje powietrze , swoją gwiazde i slonce ktore kierowalo cie za dnia i uwodzilo w nocy. Nic nie ma juz znaczenia, kazdy dzien to tylko kolejna kartka w kalendarzu, kazda minuta to tylko pusta i bez znaczenia czesc kazdej godziny? Umialbys tak zyc ?
Nikt nie chce tracic nikogo dla nas waznego, ale takie jest zycie. Poznajemy i tracimy osoby ktore byly naszym porannym usmiechem i nocnym marzeniem. I teraz gdy juz nie masz tej osoby chodzisz spac ze swiadomoscia ze nie chcesz sie obudzic. I mozesz sobie tlumaczyc ze to tylko krotka przygoda w tym ciezkim, okrutnym i dlugim zyciu, i wiesz co ? MASZ RACJE! Na tym swiecie jest pelno osob ktore cierpia tak samo jak ty a moze nawet bardziej, ale oni potrafia klasc sie spac patrzac na te gwizdeczki, i budzic sie w blasku slonca i za kazdym razem widzisz ich z tym olsniewajacym usmiechem mimo ze ich dusza rozpada sie na kawalki, ale to nie ma znaczenia. Pamietam to ze zyjesz to jest dar, i nieraz ktos sprawi ze bedziesz mysalam ze to kara ale tak nie jest. Zyjemy po to zeby upadac, ale za raz po tym musimy sie podniesc, bo przeciez jest tyle rzeczy ktore jeszcze musimy zobaczyc. Dlatego pomysl ze kazda osoba ktora nagle zniknela z twojego zycia jest nastepna gwiazda na niebie ktora jest z toba kazdej nocy, i jest jednym z porannych promieni. Wiec kazdej nocy zasypiaj patrzac na te gwiazdy a kazdego poranka budz sie w tych promieniach, bo to jest milosc tych osob ktorych juz z nami nie ma cialem ale ich milosc do nas jest z naszym kazdym krokiem,oddecham,i mysla.
Komentarze (1)
Dobrze zaczynał się pod kontekstem filozoficznym, lecz potem pisałaś ciągle to samo i było dużo powtórzeń.
Daję 3,5~4 ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania