Habemus Papam

Grzegorz Brańka

Habemus Papam

 

Przedstawiona tu historia jest wytworem wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwo do osób rzeczywistych jest przypadkowe.

 

13 Lipca, Watykan ,Pałac Apostolski

- Pacjent zmarł.

Choć pomieszczenie jest pełne ludzi, te dwa słowa wypowiedziane przez lekarza papieskiego brzmią w zupełnej ciszy. Z tłumu kardynałów występuje Kamerling Kardynał Lionel Owusu.

Czarnoskóry purpurat zbliża się do łoża na którym spoczywa nieruchome ciało Urbana IX. Kardynał spogląda w twarz leżącego człowieka i zgodnie z prawem kanonicznym trzykrotnie wzywa papieża po imieniu, które Urban IX otrzymał z chwilą chrztu.

Nie uzyskawszy odpowiedzi kamerling otwiera czarną teczkę, którą dotąd trzymał pod pachą. Wyciąga z niej mały, srebrny młoteczek. Nadszedł czas by nabrać całkowitej pewności. Owusu lekko uderza młotkiem w czoło papieża.

Zakończywszy rytuał kardynał prostuje się i staje twarzą do obecnych.

- Papa vere mortuus est.

Choć kamerling wypowiada te słowa po łacinie, wszyscy obecni wiedzą co oznaczają - zaprawdę papież nie żyje.

Na koniec purpurat ujmuje dłoń zmarłego, aby zdjąć z serdecznego palca złoty Pierścień Rybaka, gdzie nad wizerunkiem świętego Piotra Apostoła wygrawerowano imię Urbanus nonus.

Ten sygnet musi zostać zniszczony, a z jego odłamków zostanie wytopiony symbol władzy kolejnego Wikariusza Chrystusa. W ciągu maksymalnie 20 dni Kolegium Kardynalskie zostanie zamknięte w Kaplicy Sykstyńskiej, aby zgodnie z wielowiekowym zwyczajem Konklawe dokonać wyboru 267 głowy kościoła Rzymskokatolickiego.

Zanim jednak to nastąpi Stolicą Apostolską będzie zarządzać 4-osobowa komisja kardynałów złożona z kamerlinga oraz 3 innych purpuratów: jednego kardynała diakona, jednego kardynała prezbitera i jednego kardynała biskupa.

 

31 Lipca, Watykan , Kaplica Sykstyńska

Procesja kardynałów dostojnym krokiem wchodzi do Kaplicy Sykstyńskiej śpiewając hymn Veni Creator spiritus.

Sede Vacante, czyli okres gdy kościół i miliard Katolików są pozbawieni duchowego przywódcy, powoli dobiega końca. Gdy członkowie świętego kolegium zajmują wyznaczone im miejsca, kamerling staje za ołtarzem by, zgodnie z obowiązującą procedurą, przypomnieć obecnym zasady konklawe.

Ze złotego kielicha zostają wylosowane nazwiska 3 elektorów, którzy będą odpowiedzialni za liczenie głosów oddanych przez kardynałów. Losowanie wskazuje również 3 rewidentów mających czuwać nad poprawnym przeliczaniem i zapisywaniem oddanych głosów.

Ostatecznie zostają wylosowane nazwiska kardynałów infirmarri. Ci duchowni odbiorą zapisane karty do głosowania od elektorów, którzy nie mogliby samodzielnie zanieść swoich głosów do ołtarza i umieścić ich w kielichu mszalnym.

Następnie wszyscy purpuraci, powtarzając słowa przysięgi za dziekanem kolegium kardynalskiego Giuseppe Pacellim, zobowiązują się zachować absolutną tajemnicę na temat przebiegu konklawe do czasu, aż na balkonie loggii błogosławieństw ukaże się nowo wybrany zwierzchnik kościoła katolickiego.

Gdy wszyscy elektorzy złożyli przysięgę, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych wypowiedział słowa:

- Exstra omnes - co oznacza ,,wszyscy na zewnątrz’’.

Kardynałowie pozostali już sami. Teraz każdy zapisuje na prostokątnej karcie do głosowania nazwisko swego kandydata na papieża, następnie purpuraci składają swoje głosy, i trzymając karty w wysoko uniesionej ręce podchodzą do ołtarza by położyć kartkę na patenie i zsunąć kartę do wnętrza kielicha.

By wybór stał się faktem jeden z elektorów, bądź każdy dorosły ochrzczony mężczyzna, musi uzyskać poparcie 2/3 kardynałów. Stojący na czele pochodu kardynał Pacelli unosi wysoko rękę ze swoim głosem i wypowiada formułę

- Powołuję na świadka Chrystusa, pana, który mnie osądzi, że mój głos jest dany na tego, który według woli bożej powinien być moim zdaniem wybrany.

Wypowiedziawszy te słowa dziekan kładzie swoją kartę na patenie, następnie przechyla ją tak by kawałek papieru opadł do kielicha mszalnego. Ten sam gest powtarzają pozostali purpuraci.

Gdy 108 kartek znajduje się w urnie, wyznaczeni do tej czynności elektorzy przystępują do obliczania głosów. Pierwszy skrutator cicho odczytuje nazwisko napisane na zwitku papieru, kolejny przejmuje kartkę i sprawdza, czy odczytano ją poprawnie. Na koniec ostatni kardynał nawleka głos na nitkę, którą zawiązuje po nanizaniu ostatniej kartki.

Jeśli głosowanie nie przyniesie skutku, karty do głosowania zostaną spalone wraz z mokrą słomą, wskutek czego z kaplicznego komina uniesie się czarny dym. Jeśliby nowy papież został wyłoniony, słoma i papier zostaną spalone na sucho, co da biały dym.

I głosowanie daje następujące wyniki: Owusu 60 głosów, Tardini 40 głosów, Luciani 8 głosów.

Wybór zatem nie nastąpił. Zgodnie z konstytucją apostolską Universi dominici gregis Jana Pawła II: ,,o ile obrady konklawe rozpoczęły się w godzinach popołudniowych, pierwszego dnia może odbyć się jedno głosowanie.’’

Z uwagi na późną porę kardynałowie opuszczają kaplicę, aby udać się na spoczynek do Domu św. Marty. Kolejna sesja ma odbyć się nazajutrz.

 

1 sierpnia, Watykan, Dom św. Marty

Kardynałowie zasiadają do śniadania. Arcybiskup Mediolanu Federico Tardini pierwszy zabiera głos.

- Eminencje! Uważam, że powinniśmy najszybciej jak to możliwe, spełnić swój obowiązek. Po pierwsze, dlatego, że miliard wiernych oczekuje na nowego duchowego ojca, po drugie, - tu starszy człowiek się uśmiecha - z powodu tych upałów długo nie wytrzymamy w tych, co prawda pięknych, ale dusznych murach.

Ta ostatnia uwaga wywołuje ogólną wesołość. Teraz powstaje Kardynał Wojciech Łukomski, metropolita gnieźnieński i Prymas Polski. W tym gronie jest najmłodszy, rok wcześniej skończył 50 lat, natomiast 6 miesięcy temu otrzymał czerwony biret.

Złośliwi tłumaczyli tę nominację Urbana IX uprzejmością wobec młodego człowieka na zbyt wysokim stanowisku. Prymas zabiera głos.

- Dziękuję kardynałowi Tardiniemu za ważne słowa. Moim zdaniem dobrą decyzją będzie wybór ojca świętego z jednego z państw 3 świata. Takim wyborem udowodnilibyśmy otwartość kościoła, której w dzisiejszych czasach wielu zaprzecza.

Jako ostatni wstaje kardynał dziekan Pacelli.

- Dziękuję eminencjom. Już czas udać się do kaplicy na kolejne głosowanie.

 

Godzina 12:30, Kaplica Sykstyńska

Purpuraci ponownie zajmują swoje miejsca. Procedury, których świadkami byli poprzedniego dnia, zostają powtórzone.

Po przeliczeniu głosów najstarszy z kardynałów skrutatorów ogłasza:

- 101 głosów zostało oddanych na naszego brata Lionela kardynała Owusu. Uzyskał on wymaganą większość.

Dziekan kolegium kardynalskiego powstaje i powoli zbliża się do kamerlinga. Elekt również powstaje. Kardynał dziekan zadaje formalnie wymagane pytanie:

- Czy akceptujesz kanonicznie dokonany wybór na najwyższego kapłana?

Owusu spogląda w bok na fresk „Sąd Ostateczny”. Więc takie jest jego przeznaczenie, dlatego bóg obdarzył go powołaniem kapłańskim, dlatego wezwał go do opuszczenia Burkina Faso.

,,Jeśli taka jest twoja wola, Panie, niech tak się stanie’’ przemyka przez myśli kardynała.

- Przyjmuję.

Rozlegają się oklaski, szybko jednak milkną musi paść jeszcze jedno pytanie.

- Jakie imię obierasz?

- Bonifacy X.

Teraz już kaplicą wstrząsa owacja. Jego Świątobliwość kieruje się do przyległej komnaty znanej jako „Pokój łez” by przywdziać białe szaty.

Po chwili odosobnienia do pomieszczenia wchodzi właściciel zakładu krawieckiego Gamarelli, aby podać nowemu papieżowi trzy komplety szat, które przygotowano kilkanaście dni wcześniej. Odpowiedni okazuje się średni rozmiar.

Chwilę później Bonifacy X wraca do Kaplicy Sykstyńskiej by zasiąść na tronie i odebrać hołd swych elektorów.

107 kardynałów kolejno podchodzi do tronu, aby przyklęknąć i ucałować papieski pierścień. Wielu z nich wypowiada słowa:

- Modlę się za ojca świętego.

Gdy ten rytuał dobiega końca nadchodzi moment by ukazać się wiernym zgromadzonym na Placu św. Piotra oraz śledzącym wydarzenia z Watykanu za pośrednictwem radia i telewizji.

Procesja purpuratów z papieżem w centrum zmierza ku loggii błogosławieństw. Pierwszy na balkon wychodzi Giovanni Roncalli, najstarszy z kardynałów diakonów by wygłosić uświęcony tekst:: Annuntio Vobis gaudium magnum:

- Habemus Papam! Eminentissimum ac Reverndissimum Dominum Dominum Lionelum Sanctae romanae eclesiae Cardinalem Owusu! qui sibi nomen imposuit Bonifacium Decimum!

Placem św. Piotra wstrząsa burza oklasków. 267 namiestnik Jezusa Chrystusa na ziemi wychodzi na balkon z szeroko rozpostartymi ramionami. Ciemnoskóra twarz Bonifacego X zdaje się lśnić w letnim słońcu.

 

Drogi Czytelniku!

Winien ci jestem wyjaśnienie. Nie wskazałem na czarnoskórego kardynała jako papieża by wywołać niepotrzebne oczekiwanie na Koniec Świata mający rzekomo nastąpić za pontyfikatu Ojca Świętego z Afryki.

Uważam, że taki wybór prędzej czy później nastąpi. Taka decyzja świętego Kolegium dowiodłaby otwartości kościoła, który w oczach środowisk antyklerykalnych stanowi ostoję zacofania.

Poza tym współcześnie wiara chrześcijańska jest o wiele bardziej żywa w krajach 3 świata niż na kontynencie europejskim. Więc jeśli sięgniesz po te kartki oceń je przez pryzmat fabuły.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Ant 12.09.2014
    Ciekawa forma, podoba mi się
  • Grzegorz 17.11.2014
    Drodzy użytkownicy!
    Biorę udział w konkursie ogłoszonym przez portal Chomikuj.pl.Tytuł pracy, którą zgłosiłem to"Konklawe Historia i Tajemnice". Bardzo proszę wszystkich użytkowników tej strony zarejestrowanych na chomikuj.pl o wsparcie mnie swoimi głosami. Informacje na temat konkursu znajdziecie pod linkiem:http://chomikuj.pl/konkurs_2014/info. Następnie należy kliknąć napis "Zobacz i oceniaj zgłoszenia". Mój tekst znajduje się na 14 stronie. Po kliknięciu graficznego przycisku z wizerunkiem oka możliwe będzie przeczytanie pracy. Natomiast głosy oddaje się poprzez naciśnięcie innego przycisku graficznego ze wzniesionym kciukiem. Oba przyciski będą widoczne na prawo od tytułu.
    Pozdrawiam.
    Grzegorz Brańka
  • NataliaO 17.11.2014
    Zgadzam się z Ant bardzo ciekawie przedstawione; zwiedziłam stronę chomikuj i oddałam głos. Powodzenia życzę w konkursie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania