habit at

nie zaczął się jeszcze

a już uśmiech

ramiona mi d.rżą

 

w spokoju owładniętym rozbawieniem

uprzedzę, że to o naturze

 

o peselu wyrytym w plastiku i

miejscu, w którym prawda żyje otwarcie

o garnkach, kudłatym dywanie, wytartych słownikach

- świadkach mojego istnienia

 

bo któż potwierdzi gdy ludziom

już się nie wierzy

słowa straciły moc

a może…

 

gdzie mój jamnik?

on tu zna mnie

najdłużej

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania