W sumie to by mnie to nie zaciekawiła, tymbardziej, że w tak krótkim tekście masz kilka błędów, co jest naprawdę przerażające.
A co do fabuły tego prologu, jeżeli w ogóle można go czymś takim nazwać, bo ja mam troszeczkę inne spojrzenia na ten rodzaj tekstu, to muszę ci powiedzieć, że jej nie ma. Naprawdę. Rozmowa dwóch osób, nawet nie wiadomo czy to mężczyźni, czy dzieci. Niewiadomą który co mówi, nagle jeden wali jego głową o blat czyli bije nią i stół a nie ją o stół. Kiedy wyłączył te światła? Jak bił głową tego drugiego o stół? Dlaczego to robił? I jaka historia, bo nawet ziarna jej nie ma.
Sorry.przeczytam dalej i skomentuje, jak będzie co..
Komentarze (3)
A co do fabuły tego prologu, jeżeli w ogóle można go czymś takim nazwać, bo ja mam troszeczkę inne spojrzenia na ten rodzaj tekstu, to muszę ci powiedzieć, że jej nie ma. Naprawdę. Rozmowa dwóch osób, nawet nie wiadomo czy to mężczyźni, czy dzieci. Niewiadomą który co mówi, nagle jeden wali jego głową o blat czyli bije nią i stół a nie ją o stół. Kiedy wyłączył te światła? Jak bił głową tego drugiego o stół? Dlaczego to robił? I jaka historia, bo nawet ziarna jej nie ma.
Sorry.przeczytam dalej i skomentuje, jak będzie co..
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania