haibun_Kulka (tytuł zastępczy)
Wieczór jest ciepły, brzozy czarne, a powietrze granatowe. Lecą gęsi. słychać tylko ich krzyk. A tam trzy ostre gwiazdy na niebie. To Pas Oriona: zeta, epsilon, delta. Zeta, epsilon, delta. Czarodziejskie zaklęcie. Zapamiętałam. Jestem tu sama, bo ty jesteś Tam. Kup mi watę. Ale taką, patrz, bawełnianą. Do zmywania twarzy nie używam skrzypiącej waty – śmiałeś się, gdy to powiedziałam. Skrzypiąca wata? Przecież i tak ją wyrzucisz. Jakie to ma znaczenie? A czy chciałbyś trzymać w palcach watę, która skrzypi? Synku. Wciąż widzę, jak znikasz, na rowerze, w bojówkach, z tymi już na zawsze podwiniętymi nogawkami. Nie siedzisz na siodełku. Podniosłeś tyłek i rytmicznie naciskasz pedały, wpatrzony w drogę przed sobą. I już ciebie nie ma. Wstrzymaj się – mówię. Lecz dopiero teraz. Wtedy powiedziałam – jedź.
.
za wcześnie kulko
te-raz te-raz raz raz raz
gęsie rozdarcie
Komentarze (68)
"Haibun (俳文) to japoński gatunek pisarski, który łączy głównie prozę autobiograficzną z haiku. Najbardziej znanym przykładem jest Oku no hosomichi Bashō, czyli Wąska droga do wnętrza. Kluczem do sztuki haibun jest pełne wdzięku połączenie wiersza i prozy, gdzie wiersz łączy się z prozą, ale oddala się od niej, w podobny sposób, w jaki wersety odnoszą się do siebie w renku poprzez łączenie i przeskakiwanie"
Źródło:
http://www.graceguts.com/haibun
Na tej stronie Michael Dylan Welch zamieścił nie tylko informacje na temat tego gatunku literackiego, ale też kilka własnych prac. Warto zajrzeć. A tak wygląda jeden z tekstów autora, przetłumaczony przez Google (jak coś jest dobrze napisane, całkiem możliwie się tłumaczy):
Cisza w zimie Shiki
Korzystając z ciszy w chorobie, wyszedłem na spacer po ogrodzie, opierając się na kiju. Ogród nie jest większy niż moja dłoń, ale słońce świeciło jasno, a po niebie latały ptaki. Czułem się nieopisanie szczęśliwy. Dwie lub trzy małe sosny wypuściły zielone pędy, które zdawały się wznosić ku niebu. Widziałem nici jak czerwone usta na nabrzmiałych pączkach różanego krzewu, który ma wysokość około stopy. Jesienne trawy ledwo wyrosły, więc nie mogłam powiedzieć, które z nich to koniczyna, a które dzwonki, ale irys otworzył już biały kwiat. W miejscach, gdzie ziemia jeszcze nie wyschła po deszczu, maleńkie owady wiły się, by pokazać, że one też żyją.
gdzie leżała kukułka
cienka warstwa
świeżego śniegu
....
Michael Dylan Welch pasjonuje się poezją, zwłaszcza haiku, którą pisze od 1976 r. i naucza od około 1990 r., m.in. jako adiunkt w programie pisemnym MSZ w Northwest Institute of Literary Arts. Zdobywał pierwsze miejsca w licznych konkursach poetyckich, a jego haiku, senryu, tanka i dłuższe wiersze zostały opublikowane w co najmniej dwudziestu dwóch językach w setkach czasopism i antologii (fragm. dot. życia Autora - z tej samej strony, Graceguts).
- Wsiadaj na ten rower i jedź! - powiedziałam, bo zdawałam sobie sprawę, że się śpieszy, musi na chwile wpaść do domu, a później gdzieś pójść.
- E tam, podejdę sobie - zaśmiał się.
- Jedź, jedź!
I pojechał. A ja żałuję, że wtedy tak się go pozbyłam. Szkoda mi każdej straconej chwili. Dzisiaj, gdy idę tamtędy, widzę za każdym razem, jak w kilka sekund przejeżdża przez ulicę, zjeżdża na łąkę i znika w tych żółtych, wyschniętych trawach.
Tak bardzo mi przykro i nie wiem, co mogłabym napisać, bo co można napisać w takiej sytuacji?
Przytulam Cię mocno i wirtualnie, bo tylko to mogę uczynić.
Chaiałabym napisać słowa, które będą miekkie, bawełniane, jak wata, ale nic bawełnianego nie przychodzi mi do głowy.
Jesteś mądra, silna i dobra. I dobrze, że jesteś znami!
Matka napisała o swoim zmarłym dziecku, a ty szukasz pretekstu do awantur.
Nie potrafisz uszanowac tego utworu, jako miejsca PAMIĘCI?
Jesteś aż tak bezduszna?
Jak wół, to znaczy np dwa dni, czy dwa tygodnie?
...
Jest ogromna różnica między śmiercią Dziecka, a twoją chorobą.
Powtarzam twoją...
I to nie jest hipokryzja, a skutek twoich czynów.
To nie jest miejsce na prywatę.
Jeśli chodzi o chwalenie... i gust. Tutaj mogą być różnice, ale na błędy każdy potrafi chyba trzeźwo spojrzeć, no poza tymi pijanymi, których nie brak.
Co do komentarzy, piszmy, co pomyślimy. Każdy myśli sam.
Nie musi być żadna proza poetycka, wystarczy zwykła proza, coś na kształ kartki z pamiętnika, poniżej masz tekst Bosho /tłumaczenie Google/ o podróży, tekst zwieńczony świetnym haiku, ale przecież można zastąpić haiku polską pestką, gdy się nie ma wprawy, poza tym pestka /przebłyski myśli/ wcale nie jest gorsza od japońskiego haiku, też zawiera głębię.
Haibun Basho w formie pamiętnika
Bariera graniczna Shitomae Ścieżka przez obszar Nambu ginęła w oddali. Ale zostajemy na dłużej Noc w wiosce Iwate. Przez Ogurozaki i Mizu no Kojima, znane miejsca poezji, nasza trasa kontynuowana była następnego dnia. O gorącym źródle w Narugo dotarliśmy do bariery granicznej Shitomae ("Pinkle-mal-Schön") nazywa się tam, gdzie zamierzaliśmy przekroczyć granicę prowincji Dewa. Ta ścieżka jest rzadko używana przez podróżnych; nic dziwnego, że się spotykaliśmy Strażnicy graniczni przyglądali się podejrzliwie. W końcu nas przepuścił. my on- wspiąć się na dużą górę, gdy słońce prawie zaszło. Ponieważ on- spojrzeliśmy na dom posterunku granicznego i poprosiliśmy go o nocleg. Trzy Dni szalały burze i deszcze. Nie było nic do zrobienia, musieliśmy iść wbrew naszej ren pozostanie w tym niegościnnym górskim regionie.
Nichts als Flöhe und Läuse!
Und nah an meinem Kopfkissen
pißt auch noch ein Pferd!
Tylko pchły i wszy!
I blisko mojej poduszki
jeszcze sika koń!
Poza tym uważam, że nie trzeba iść w dosłowność, żeby tekst poruszył.
Haibun to proza i proza poetycka, wybór należy do piszącego, ciekawą myślą w formie haiku, tanki albo pestki można okrasić tekst na początku, w środku i na końcu, ograniczeń nie ma.
Trzy Cztery ma bardzo ciekawe pióro i styl, ten styl się wyraźnie wyróżnia, nie sądzę, żeby haibun przysporzył jej trudności ?
Bardzo osobisty utwór. Głęboki.
Trzeba cieszyć sie każdym dniem, każdą chwilą, bo nie wiadomo, co jutro, co za godzinę może sie stać.
Tłumaczę to mojej Rodzicielce, której już nic nie cieszy, nawet codzienny oddech.
Serdeczności Trzy Cztery!
Fakt przerażający...
Współczuję i przytulam.
Pozdrawiam
A później niby "prosta retrospekcja" Tak od serca.
''Jestem tu sama, bo ty jesteś Tam''... no i dwa ostatnie zdania, dopełniają reszty.
Pozdrawiam:)↔%
P.S↔Pierwsze słyszę o haibun! Muszę się przyjrzeć bliżej.
Póki co przerobiłem dawny tekst. Ale to zapewne nie haibum:))
Gdy mi nie wyjdzie↔haibun, to zażyję: ibum:)↔by złagodzić ból:))
też napisałem haibun w kilka minut, ale nie ma go na słupku po lewej
"z tymi już na zawsze podwiniętymi nogawkami." i końcówka... nie trzeba więcej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam ?
Ja też zapamiętuję drobiazgi, mamy coś wspólnego ?
Druga – jeśli w tym tekście nie ma poezji... i głębi... Ech. Dla mnie proza kończy się na słowie "delta". I to (przy "moich" założeniach) może też być "zarzut" co do haibun właśnie ? . Bo dla mnie tylko początek jest zwykłą prozą. Potem już nie.
A tekst...
Cholernie działa. I to sam, bez wiedzy z Twojego komentarza. Aż ściska, Trzy Cztery – czuję ten moment i sama wchodzę w obieg zamknięty kliszy, bo gdy dochodzę do "jedź", zaczynam czytać od początku. A potem jeszcze raz.
Głupie jest szukanie poezji w samym układzie słów. Poezja to sposób działania na czytelnika. Zresztą – niech tam nazywają jak chcą. Coś działa albo nie.
Za mało się jeszcze dokształciłam, żeby stwierdzać coś z pewnością – to jest po prostu prześwietne pisanie. Rzadko które słowa trafiają tak do mnie jak Twoje. Proszę, daj namiary na Twoje tomiki (mam maila w opisie w profilu), bardzo bym chciała zobaczyć Cię na papierze i potrzymać na półce. ? Uważam, że w zakresie szeroko pojętej poezjj nigdy na opowi nie było i może też nie będzie pisania tak dobrego jak Twoje.
A! Ja zawsze patrzę nad Epsilon. Tam świeci Betelgeza.
Trzy Cztery, bardzo współczuję Ci Twojej straty. Nie próbuję sobie wyobrazić ogromu bólu.
I do Kinii też wróciłam...
Literkowa w porozumieniu z 00.00 podaje tematy do kolejnej Bitwy na Rymy:
Pierwszy: Białe latawce
Drugi: Nietoperze ptaki mroku
Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
Wyobraźnia niech zadziała.
Termin do 20 września [północ]
Do dzieła Opowijczycy!!!
Liczymy na Ciebie!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania