Haime.
Ciekawe czy wieczorem wciąż będę pamiętać,
że jeszcze rano potrafiliśmy
na pamięć wyliczyć skład założycielski
wszystkich ulubionych kapel.
Albo czy w ogóle, słuchając muzyki
będę zdawał sobie sprawę, że lubię ją lub nie.
Czy nie zmieni się to jakieś pięćset razy
i w końcu nie odejdziesz przez to, nie mogąc znieść,
że rozmawialiśmy o naszym dziecku.
Przynajmniej na początku.
A ja w trakcie, zmieniając tor rzeki, trajektorię torów,
zdążyłem zamarznąć osiem razy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
I teraz mogę tylko patrzeć ci w oczy,
pytając o imię.
Z cyklu: Oz.
Marcin Lenartowicz
Pazdziernik. 2030.
Komentarze (6)
Ja pytałam o datę powstania utworu. Czy to celowy zabieg czy pomyłka.
To Ma podkreślać zagubienie.
Podczas choroby raczej nie zdajesz sobie sprawy jaki jest dzień, czy rok.
Ja akurat mam kontakt sporadyczny, ale kiedy myślę co ma na codzień mąż, to aż ściska całe ciało.
Najgorsza możliwa choroba, bo nie dotyka fizycznie.
Fizyczne aspekty można jakoś zawsze chyba obejść.
No. Przynajmniej niektóre.
Dzięki za a czytanie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania