hajcowanie pod klimakterium /remake/
pani Wiolu one wyszły na ulicę pod promilami
nie swoich rozterek z późniejszego okresu prenatalnego
wyprowadzone przez tę samą rajfurię
która nakazywała im pracować siedem lat dłużej
z przechodzącej pod oknem grupy wyłowiłem
byłą narzeczoną nieodwracalnie rozdartą
z donaszanym w oczach obłędem
najlepsze są te ciągle zielone
naiwnej pani i mojej żony
na czarną godzinę i wojnę z zaświatami
naddatek nad torfem uzdatniającym szkocką
przy której ubywa przysposabianego życia
ale lepiej tego jej i pani mężowi tego nie mówić
kiedy patrzą na świat przez siedem kaktusów
z parapetu
Komentarze (16)
Ups! nie drażnić lwa
Raus!
OK. A inne tematy?
A baby to gadaja. Czasem 10 lat
.
Pozdrawiam serdecznie
Za wiersz 5*,
trudne tematy i tak podane.
Miłego dnia
https://x.com/hardaszian/status/1835035698543353968/photo/1
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania