halo

stać mnie na to co za darmo.

zamiast sufitu miraże, a że pada? szumi różowo,

dopełnione twoim oddechem pozwala zasnąć.

gdy się budzę

nie ma kołdry, która mogłaby tęsknić, zziębniętych kubków...

język jest czuły tylko na twój smak.

jesteś poranną kawą, papierosem... a potem znajdujemy gdzieś, w którym nas jeszcze nie było.

wieczorami tańczą wokół ciebie parheliony,

nigdy nie zobaczę czegoś równie pięknego.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dekaos Dondi 9 miesięcy temu
    Roma↔Taki rozbudzony tekst w wielościach znaczeń.
    "a potem znajdujemy gdzieś, w którym nas jeszcze nie było"→ciekawe
    Pozdrawiam:)
  • Roma 9 miesięcy temu
    miło, że to dostrzegasz. Dobrego dnia, Dekaos ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania