Halo, halo

Pojechałem w windzie z twoją Marcypelą.

Jesteś jeszcze jej facetem, prostodusznym unikatem,

który długo nie miał kobiety, więc powinna przestać

surfować z bałwanami od defloracji ucha igielnego

i piercingu pleśniawek z manifestami wolności.

Ma być może ostatnią okazję rozebrać się

nie dla klimatu, nim wgramoli się tobie do łóżka

któraś z paznokciami i solarium po terminie

i przestaniesz stawiać sobie bańki z księżyca.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Lotos ponad rok temu
    Niesamowity tekst, tylko wybitny poeta jest zdolny, coś takiego napisać.
  • Pobóg Welebor ponad rok temu
    Grain jest wybitny, to prawda. Też to mówię od czasu do czasu.
  • Grain ponad rok temu
    Masochizm niezdrowo walniętego
  • Lotos ponad rok temu
    Wszczbrzepurtek zanurzony w wannie z kretonu rozmyśla jak uprzemysłowić energię z pierdzenia.
  • Pobóg Welebor ponad rok temu
    Bańki z księżyca – to najbardziej. Dostałeś trzy jedynki, zazdro ?
  • Lotos ponad rok temu
    Jakoś nie wiem o co chodzi? Sorry , ale jesteś dał mnie zbyt nowoczesny, chyba.
  • Pobóg Welebor ponad rok temu
    Lotos, ja jestem nowoczesny? Zwykle mówiło się odwrotnie ?
    Prawda, ponadczasowy jestem ?
  • Lotos ponad rok temu
    Pobóg Welebor Dalej nie wiem o co chodzi, ale to chyba nie ma większego znaczenia, baw się dobrze, albo nie baw, wesołych świąt.
  • Pobóg Welebor ponad rok temu
    Lotos, dziękuję, Tobie też ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania