Hamartia

Siedem grzechów głównych lecz jest po za nimi

Ten jeden co dla mnie głównym stał się losem

I determinując, żywot mój na codzień

Kazał myśleć zem Edyp mimo braku klątwy

Tysiąc grzechów małych, popełnianych codzień

Przez miliardy ludzi, nie znaczące dla mnie

Bo jeden w mej głowie tak nie zrozumiały

Miał wpływ, na paradygmat mojego żywota

Aż pewnego ranka, spojrzałem w decyzję

Te podejmowane przez mój umysł chory

W końcu rozumiejąc iż gnam się w hamartie

Dziwne, od tej pory przyszło ukojenie

Zrozumienie błędu co w ciemne pchał wody

Ja sam na swój tragizm pracowałem codzień

Dlatego na zawsze ona ze mną będzie

By przypominała co tym błędem było !

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • piliery rok temu
    Paradygmat Twojego Żywota mówi że za cholerę nie powinieneś publikować swoich "poezji' bo szkodzisz zdrowiu czytelników.
  • Tyrania rok temu
    Może lepiej porozmawiaj o wierszu, a nie o cudzym życiu.
  • piliery rok temu
    Tyrania Zajmij się sobą.
  • Tyrania rok temu
    piliery gadał dziad do obrazu...
  • piliery rok temu
    Tyrania spadaj
  • Tyrania rok temu
    piliery brak argumentów do rozmowy?
  • piliery rok temu
    Tyrania A o czym chcesz rozmawiać? Na puste gadki zgłoś się na forum.
  • Tyrania rok temu
    piliery co wy macie z tym swoim przerośniętym ego?
  • piliery rok temu
    Tyrania Wciskasz się bez sensu między wódkę a zakąskę. Nie wiesz, że to powoduje odruch wymiotny?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania