​ Handlarze artystycznym towarem

Różnica między stroicielem fortepianów a kompozytorem, należy do namacalnych namacalności i oczywistych oczywistości. Ale jak jeden bez drugiego nie może istnieć i oboje są fachowcami w swoich branżach, to kompletnym nieporozumieniem jest zamiana ich ról. Zanim pękniemy ze śmiechu, wyobraźmy sobie, że do Bacha przychodzi naprawiacz klawiszy, siada za instrumentem, wyniośle i bezceremonialnie strofuje mistrza pouczając go w sprawach polifonii, a na deser wręcza mu instrukcję obsługi piszczałek pod tytułem zreperuj je sam.  Albo Beethovena, jak idzie do sklepu, kupuje parę desek, pół tony gwoździ, zanosi do domu i zbija sobie klawesyn.

Podobnie w literaturze: jeden jest oprawiaczem książek, a drugi je pisze. Tak jak jeden jest kulturalny, a drugi pracuje w kulturze. W tym miejscu zaczyna się robić ciekawie, bo zdaję sobie pytanie: kim jest obecny artysta. Osobą uprawiającą niewdzięczny zawód literackiego biznesmena? I odpowiadam: figurą na wskroś pragmatyczną; już nie twórcą, lecz jeszcze nie człowiekiem interesu.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • rozwiazanie pół roku temu
    Pozdrawiam 👍
  • Grain pół roku temu
    Tłumacząc z nerwinkowego na ludzkie: "Bo wy ludzie to głupie jesteście, nic nie rozumiecie z rzeczywistości,łykacie propagandę, tępi jesteście tak, że nawet nie wiecie, że jesteście tępi, ale teraz my, nerwinka to Wam tłumaczymy, wy głuptaski"
  • nerwinka pół roku temu
    kulą w płot, matole
  • Józef Kemilk pół roku temu
    Niestety ma to szerszy aspekt. Historyk bawi się w ekonomistę, humanista w lekarza itp..
    Pozdrawiam
  • Marian pół roku temu
    Początek niezły, ale zakończenie nieco pokrętne.
  • nerwinka pół roku temu
    poprawiłem

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania