Harlekin

Nieboszczka Dorota, odkąd nie żyje z mężem, nieskrępowanie

oddaje się słowom ciętym na kiełbasę ze stołówki.

Wszyscy kradną, nawet poeta Gabriel w zwiastowaniu

trzynastozgłoskowcem nie trzyma rozmiaru.

Brała rozbieg powłóczystym spojrzeniem

za czymś nie do ogarnięcia, a on wchodził w nią jak w mgłę.

Nigdy od tylu, bez okularów nieoficjalnie, nie na zeszyt literacki.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • sekator ponad rok temu
    to kompletny brak wiedzy na temat mowy wiązanej
  • Grain ponad rok temu
    Wiem, na PIS, antyklerykalizm nie leczą, a to już jakby epidemia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania