Nad kukułczym gniazdem

Podłoga to lawa.

Ściany, to wrzosy porosniete przez dotyk.

I trawa, widziana z lotu ptaka.

A ja?

Jestem przebiśniegiem w antyramach.

Za szkłem, za dniem.

Za nas.

 

.

 

.

 

.

 

Z cyklu: Marce.

Marzec, roku w którym wszystko się zaczęło.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Grain 9 miesięcy temu
    E tam, jesteś przeróbka jak np.ten estradowiec Szpak

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania