Hedonista
Gdybym miał takową opcję okradałbym państwo polskie
Ludzie mieliby zagwozdkę skąd na wszystko mam pieniądze
Niepotrzebna jest mi władza, mogę być zwyczajnym pionkiem
Tylko nie chcę oszukiwać, że o naród tak się troszczę,
Mogę być w ostatnim rzędzie i naciskać co mi każą
Nie wychodzić na mównicę i nie świecić w TV twarzą
Wszyscy pluliby mi w gębę, mógłbym karmić się ich wstrętem
Temu kto zabierze stolik na szyi zawiążę pętle
Mógłbym produkować metę będąc drugim Heisenbergiem
Lub baronem co na kokainie piękny szekiel trzepie
Być potomkiem króla Saudów, mieć Putina za kolegę
Sprzedałbym własne wartości gdybym miał pokonać biedę,
Hasła wielkie są dla małych, zwłaszcza jeśli masz dolary
Wartość można kupić każdą, wówczas to tylko szpargały
Niezależnie od systemu jeśli łeb na karku siedzi
Robisz pieniądz nie zważając na to co mówią sąsiedzi
Żaden z banknotów nie śmierdzi jeśli troską mą rodzina
Wolę mieć miliony monet niż najszczerszą w świecie przyjaźń
Gdyż w istocie żyć to chwila, wolę przeżyć ją z godnością
Marzę zatem o wielkości będąc zwykłą latoroślą,
I wiem, że niezgody kością są poglądy moje własne
Nikt mi nie narzucił woli, moje światło dziś nie gaśnie
Póki tli się we mnie ogień będę kroczyć własną ścieżką
Dziś koronę mam na głowie, w ręku za to złote berło
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania