Historia dwóch 'A'

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (29)

  • pharunwh 08.07.2016
    Słodkie jak 2 kilogramy cukru, lekko naiwne, trochę szczenięce i gimbazowate... podoba mi się :) nie no serio - lubię czasem takie historyjki poczytać. Lekko napisane, kilka mniejszych błędów których nie chce mi się jeszcze raz wyszukiwać i wypisywać, ale na prawdę miła lekka lektura do kawy w trakcie przerwy w biurze. Aż mi się przypomina kiedy miało się te naśle lat... ja zostawiam 5 :)
  • xxECxx 08.07.2016
    pharunwh mniejsze błędy? Sam styl pozostawia wiele do życzenia, w połowie tekstu po prostu odpuściłam, bo nie mogłam przebrnąć. A Ty piszesz miła lektura?
  • Cieszę się, że się spodobało, szczególnie, że pisałam je do północy i jest to pierwsze opowiadanie, które jest w 'całości', a nie w częściach
    Błędy postaram się sama wyszukać i poprawić.

    Życzę owocnej pracy i dziękuję za 5 :)
  • xxECxx, każdy lubi inne rzeczy. Komuś podoba się mniej lub bardziej. Może sposób mojego pisania nie jest na wysokim poziomie, ale robię to co lubię. Fakt, że odważyłam się publikować tu swoje teksty jest potwierdzeniem tego, że chcę się doskonalić w pisaniu. Każda sugestia jest dla mnie cenna i zwracam na nią uwagę.
  • xxECxx 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni w takim razie mogę wyrazić swoją obiektywna opinie?
  • xxECxx, owszem możesz, do tego służą komentarze ;)
  • pharunwh 08.07.2016
    xxECxx lubie czasem poczytać takie "lżejsze" teksty :) taki fetysz :)
  • xxECxx 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni przeczytałam prawie każdy Twój tekst i cały czas piszesz w ten sam sposób, mówię o opowiadaniach. Nie wprowadzasz żadnych emocji, Twoje teksty są bezuczuciowe, nawet gdy opisujesz wątek miłosny. Czasami mam wrażenie jakbym czytała ulotkę farmaceutyczną, podam przykład na bazie tego opowiadanie: wyszłam na spacer, miałam wypadek, trafiłam do szpitala, powiedziałam, że go kocham, poszłam spać, mama pojechała do domu, obudziłam się itp. Żadnych podrygów serca, dialogi są proste, za proste, banalne, wszystko jest przewidywalne. Opisujesz wszystko sposób bardzo minimalistyczny, taki troszkę spis treści co się wydarzyło.

    Prawdopodobnie masz naście lat i nie oczekuje, że zachwycisz swoim stylem, ale jeżeli naprawdę chcesz doskonalić się w pisaniu to doceniaj bardziej te komentarze, w których nie koniecznie przeczytasz miłe słowa, bo 'jakie to piękne', 'super' niczego Cię nie nauczą. Piszesz, że sam fakt publikowania tekstów jest dla Ciebie wyzwaniem, ja napiszę: jeżeli nie jesteś ich pewna to ich nie publikuj, jeżeli szukasz wsparcia i zrozumienia to nie jest to najlepsze miejsce.
    Stwierdzenie, że piszemy dla siebie, nie dla innych ludzi, jest kłamstwem. Gdyby ktoś chciał pisać dla siebie to teksty chowałby do szuflady, a jeżeli publikujemy to znaczy, że piszemy dla innych.
    Ja rozumiem, że masz niemiłe, może nawet tragiczne wspomnienia, ale nie możesz liczyć na to, że ktoś będzie oceniał Twoje teksty przez pryzmat tego jak wiele wycierpiałaś w życiu.
    I pamiętaj, nie skrytykowałam Cię dla swojej fanaberii, nie chce sprawić Ci przykrości, masz potencjał, nie zmarnuj go.
  • pharunwh 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni - posłuchaj xxECxx - wie co mówi (pisze) - to pod jej zachętą ja zacząłem pisać i publikować tutaj, więc biorąc do serca jej słowa będziesz mogła tylko zyskać.
  • xxECxx 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni tylko nie zrażaj się, pisz dalej, jeżeli nie jesteś gotowa na krytykę, w porządku, rozumiem.. nie będę...
  • xxECxx, krytyka innych to coś, co pomaga nam stawać się lepszymi osobami. Dla mnie krytyka to 'sugestie' co powinnam zrobić inaczej, żeby było dobrze
  • xxECxx, wbrew temu co może się wydawać nie piszę po to, żeby znaleźć wsparcie. Gdybym szukała wsparcia podszłabym do.przyjaciół lub jakichś specjalistów typu pedagog szkolny czy rodzic.
    Nie piszę konkretnie o swoim życiu, tylko mam pewne wyobrażenia, które układają się w mojej głowie w 'historię' z racji tego, że mam kiepską pamięć co do myśli to je zapisuje i 'coś' z nich wychodzi.
  • xxECxx 08.07.2016
    'Niedoszła Samobójczyni' Twój nick jest bardzo jednoznaczny... Ludzie czytają tekst, patrzą na nick i myślą... "hmmm nie mogę napisać coś złego, trzeba ją podnieść na duchu" - ludzka psychika...
    Kontakt z psychologiem, pedagogiem wymaga odwagi, żeby przyznać się do własnych słabości i problemów, jest to kontakt rzeczywisty, tutaj jesteś anonimowa, zanim odpiszesz na komentarz, możesz przeanalizować odpowiedź, zastanowić się dziesięć razy, otrzeć łzę, być smutna, a w komentarzach możesz tryskać energią i radością, delektując się, że otrzymujesz słowa pochwały. W kontakcie z psychologiem nie ukryjesz tego co tak naprawdę czujesz... i jak Ci źle... Szukanie pomocy w sposób anonimowy jest łatwiejszy...

    Ale, gadam głupoty, a chciałam o czymś innym...
    Mam dla Ciebie radę, pisz krótsze opowiadania, ale bardziej dopracowane. Na pewno masz w domu jakaś książkę, przygodówkę, romans, otwórz na dowolnej stronie i przeczytaj tekst, zobacz jak jest napisany, zobacz jak wciąga, jak toczy się akcja, jak skonstruowane są dialogi... napisz kolejny tekst zerkając na książkę. Masz ułożoną w głowie historie, przelej na papier i zamiast od razu publikować, bo tak zapewne robisz... poprawiaj do znudzenia, czytaj do znudzenia... czytaj, poprawiaj, poprawiaj i czytaj - jeżeli naprawdę chcesz by Twoje teksty były co raz lepsze.
    To jest moja rada, może to nie jest wielce odkrywcze, ale liczę, ze pomogłam, liczę, że nie uraziłam i liczę na to, że mnie zaskoczysz.
  • xxECxx, nick był wybiórczy. Wpisałam literę i wybrałam pierwszy wyraz, który pojawił się w podpowiedziach w telefonie. Myślę, że kontakt z pedagogiem byłby (jest) dla mnie prostszy, ponieważ mam z tą panią bardzo dobry kontakt, nawet po za szkołą. Nie potrzebuje 'anonimowości' i nie chcę się nikomu wyżalić przez pisanie 'czegoś' co niektórzy nazwą opowiadaniem/wierszem, a ja niekoniecznie.
    Jeśli chodzi o dłuższe formy, to każdą mam zapisaną i nie piszę ją od razu na opowi... Nie liczę na to, że KAŻDEMU się spodoba, ale może chociaż jednej osobie. To chyba dobrze, że chcę (bądź chciałam wchodząc tutaj) się doskonalić w tym, co lubię
  • Tina12 08.07.2016
    Jak dla mnie to historia jak z bajki. No może poza wypadkiem. Ja błędów nie wypisze bo i tak uwagi na nie nie zwróciłam. To było takie miłe oderwanie od rzeczywistości.
    5
  • Taka nierealna historia, nigdy nie będzie miała miejsca.


    Dziękuję za 5
  • Tina12 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni
    Ale jak to mówi moja babcia. Marzyć nie zaszkodzi.
  • Tina12, piękne słowa. Czasem marzenia to jedyne co nam zostaje.
  • Tina12 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni
    A marzenia mają moc.
  • Tina12, dokładnie
    NEVER STOP DREAMING!
  • Tina12 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni
    Dokładnie
  • pharunwh 08.07.2016
    Marzenia mimo że piękne są głównie metodą na przeczenie rzeczywistości i liczenie na to że sama się zmieni. Lepiej jest postawić sobie cel i do niego dążyć własnymi siłami - satysfakcja większa.
  • pharunwh, owszem lepiej dążyć do wyznaczonych celów, ale co to by był za świat bez marzeń. Marzenie może być również celem.
    Np. Moim marzeniem jest pójście z x lat na studia, również cel, do którego dążę
  • pharunwh 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni Jest to Twój cel - chodzisz do szkoły, uczysz się, zdobywasz wiedzę i chcesz to kontynuować na podstawie swoich wyników. Marzeniem to mogło być zanim się za szkołę wzięłaś.
  • pharunwh, marzeniem może być nadal ze względu na moje życie, o którym nie będę tu opowiadać...
  • Tina12 08.07.2016
    Niedoszła Samobójczyni
    Ale najważniejsze jet to, by w realizowaniu celu obojętbie jakiego. Nie zgubić siebie, i swoich marzeń. Może i się spełnią, a może nie. Jednak tak na wszelki wypadek lepiej je mieć.
  • Tina, moim zdaniem marzenia uskrzydlają i dlatego warto je mieć
  • levi 09.07.2016
    Widzę trochę nie konsekwęcji bo najpierw piszesz Marek po tem Piotrek, tekst faktycznie przypomina bardziej sprawozdanie czy jakiś spis treści, brak opisów razi, brak jakiś emocji boli, a sama historia oklepana, zostawiam 2
  • Łowczyni 09.07.2016
    Fakt, nie jest to opowiadanie na wysokim poziomie, wielu rzeczy jeszcze brakuje. Mimo to, zostawię 4, na dobry początek. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania