Historia Małgosi

Pewnego dnia Małgosia poszła na spacer.

Kiedy szła wolnym krokiem ktoś zaatakował ją od tyłu ,uderzył dziewczynę w tył głowy i straciła przytomność .

 

Obudziła się po kilku godzinach z lekkim bólem głowy w dziwnym miejscu.

Zaczęła krzyczeć głośno pomocy, pomocy ale, jej wołania nikt nie usłyszał .Rozpłakała się i po chwili zasnęła.

Obudziła ją głośna muzyka pomyślała że jest w domu.Niestety myliła się nadal była w tym dziwnym miejscu .

To dziwne miejsce , to dom Huberta znajomego uprowadzonej dziewczyny. Mężczyzna zaniedbał swój dom i stracił radość życia po śmierci swojej ukochanej żony . Gdy dziewczyna przyjrzała się znajomemu przez dłuższą chwile zapytała co się stało i dlaczego ją uprowadzili gdzie jest. Hubert opowiedział Małgosi całą historie o swojej ukochanej żonie. Złączem powiedział, że była jego miłością życia i dlaczego ona akurat musiała ciężko zachorować i umrzeć. Dziewczyna wzruszyła się z Hubertem popłakali razem cały wieczór obiecała Hubertowi, że mu pomorze, ale musi także udać się do specjalisty.

 

Podjąć leczenie oczywiście mężczyzna nie zgodził się na leczenie i obraził się na kobietę, że każe mu pójść do psychologa. Małgorzata zaczęła wykonywać swoją role w domu Huberta czyli wprowadzać do jego domu i serca radość życia. Na początku posprzątała jego cały dom, grała mężczyźnie na fortepianie, śpiewali razem piosenki, czytali książki, chodzili na spacery do lasu i na łąkę dużo rozmawiali ze sobą. Zaopiekowali się małym pieskiem, którego znaleźli porzuconego w lesie. Pomoc dziewczyny z każdym dniem przynosić rezultat, bo z każdym dniem Hubert zacząć się coraz więcej uśmiechać, głośno śmiać. Któregoś dnia przy rozmowie mężczyzna przyznał kobiecie, że miała racje z tym psychologiem.

Postara się pójść i podjąć leczenie u specjalisty a nawet pójdzie na policje i zgłosi, że to on uprowadził rok temu małgorzatek. Poszli na drugi dzień na policje mężczyzna przyznał się, że uprowadził kobietę Małgorzata wstawiła się w obronie Huberta. Wyjaśniła policji, że mężczyzna zrobił to nie umyślnie. Gdyż cierpi na depresje po śmierci żony i najbliższym czasie pójdzie do specjalisty i podejmie leczenie. I tak właśnie się stało sąd uniewinnił mężczyznę został poddany leczeniu Małgorzata wróciła do swojego rodzinnego domu. Ale nadal się spotykała z Hubertem i spierała go w czasie leczenia. Mężczyzna przeszedł pomyślnie leczenie. Po dwóch miesiącach oświadczył się Małgorzacie wzięli ślub i zamieszkali razem i żyli szczęśliwie.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • elenawest 27.01.2016
    Co to jest, że ja tak zapytam? Można to skrócić do kilku słow: dziewczyna na spacerze została zaatakowana, potem się dowiedziała że to jej znajomy, następnie się w nim zakochała a na koniec wzięli ślub... SERIO??? Mnóstwo błędów, źle postawionych przecinków, źle ułożonych zdań, historia jest głupia... No chyba, że mamy to doczynienia z Syndromem Sztokholmskim, ale szczerze wątpię... 1
  • Pan Nikt 27.01.2016
    Nie przypomina to nawet Syndromu Sztokholmskiego. Dziewczyna została porwana z tym, że nie czuć tu żadnej traumy. Syndrom Sztokholmski powstaje w wyniku stresu i socjalizacji wynikającej z braku możliwości wyboru. Stresu i dramatu dziewczyny nie czuć :(
  • Slugalegionu 27.01.2016
    Mam zapytanie. To ten syndrom, który powoduje, że porwani z własnej woli pomagają porywaczom, czy jakoś tak?
  • elenawest 27.01.2016
    Slugalegionu a wręcz się w nich zakochują, z tego co pamiętam...
  • Slugalegionu 27.01.2016
    To jakieś zaburzenie, czy reakcja obronna?
  • Pan Nikt 27.01.2016
    Slugalegionu
    Tak. Tylko, że on wywołany jest 'emocjonalnym praniem mózgu'. Człowiek pod wpływem braku możliwości wyboru, poddaje się pod 'opiekę' oprawcy, zupełnie jak dziecko pod opiekę rodziców. Jest on wynikiem traumy. Między oprawcą a ofiarą twoży się sztucznie twożona relacja.

    Swoją nazwę zawdzięcza miejscu, w którym po raz pierwszy został zaobserwowany. Pewnego dnia w Sztokholmie grupa mężczyzn napadł na bank. Uwięziła tam grupę kobiet, które poddane stresującej sytuacji zaczęły 'zaprzyjaźniać' się z sprawcami. Po wyjściu przestępców z więzienia, panie wyszły za mąż, za swoich kątów.
  • Pan Nikt 27.01.2016
    Reakcja obrona imsosób rozładowania napięcia emocjonalnego.
  • levi 29.01.2016
    ta historia mogła by być naprawdę fajna gdyby ją dobrze opisać i w trochę inny sposób,niestety tutaj tego brakło, opisów nie ma, jakich kolwiek emocji też nie ma, sens całej historii hm sory ale to się nie trzyma kupy porwał ją, popłakali sobie, ona się nim zajęła, rok ją trzymał, przecież mogła powiadomić rodzine, no przykro mi ale ani trochę mi się to nie podobało zostawiam 1

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania