Historia wypadku mojej mamy
To było zimą, siedziałam znów sama.
7 lat temu, umarła mi mama i została tu pochowana.
Chcecie ? Opowiem, już mam łzy
w oczach, bo wspominam mamę
co śni mi się po nocach.
To było zimą, siedziała sama,
nie byłam przy niej.
Ona płakała i z mgłą się ścigała.
I chodź życie się toczy i wiele
zabiera, ja wciąż się boję,
chol**ra.
Czuję, że coś się stanie.
I była cisza... cicha cisza...
i nagle pisk samochodu,
wyjrzałam przez okno, mama tam leżała,
przygnieciona przez motor.
7 lat temu, to się zdarzyło lecz
nadal to widzę oczyma, jak
była cisza i jak mama leży nieżywa.
Ostatni raz powiedziałam ,, Kocham ''
bo wiedziałam że już nie powiem...
I gdy jej oczy zamknęły się nagle, zobaczyłam
łzy z jej powiek.
Obok byli inni, lecz nikt już nie pomagał,
ja chciałam ją ratować, lecz byłam
jeszcze mała. Nie rozumiałam wtedy,
że odeszła na zawsze, a ja dziś siedzę wśród pustych kartek...
Komentarze (2)
Nie oceniam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania