Historia wypadku mojej mamy

To było zimą, siedziałam znów sama.

7 lat temu, umarła mi mama i została tu pochowana.

Chcecie ? Opowiem, już mam łzy

w oczach, bo wspominam mamę

co śni mi się po nocach.

To było zimą, siedziała sama,

nie byłam przy niej.

Ona płakała i z mgłą się ścigała.

I chodź życie się toczy i wiele

zabiera, ja wciąż się boję,

chol**ra.

Czuję, że coś się stanie.

I była cisza... cicha cisza...

i nagle pisk samochodu,

wyjrzałam przez okno, mama tam leżała,

przygnieciona przez motor.

7 lat temu, to się zdarzyło lecz

nadal to widzę oczyma, jak

była cisza i jak mama leży nieżywa.

Ostatni raz powiedziałam ,, Kocham ''

bo wiedziałam że już nie powiem...

I gdy jej oczy zamknęły się nagle, zobaczyłam

łzy z jej powiek.

Obok byli inni, lecz nikt już nie pomagał,

ja chciałam ją ratować, lecz byłam

jeszcze mała. Nie rozumiałam wtedy,

że odeszła na zawsze, a ja dziś siedzę wśród pustych kartek...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • patyy 30.12.2015
    Poruszające, ale znó mam wiele zastrzeżeń, co do przeniesień... Dziwnie się czyta, ponieważ entery są postawione w złych iejscach, co daje dziwne... uczucie? Chyba tak to mogę nazwać.
    Nie oceniam.
  • Ok, dzięki ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania