...

...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Kraszax 21.02.2016
    Przepraszam, że tak mi się to opowiadanie "ścisło" .... ale pisałam, je na komórce i tak mi się to zrobiło... następnym razem postaram się coś z tym zrobić (napiszę od początku do końca na komputerze... ) :(
  • Kraszax 21.02.2016
    dobrze, już to jakoś opanowałam, może miejscami coś mi źle przeskoczyło... Przepraszam najmocniej i proszę o wyrozumiałość.
  • berni 21.02.2016
    Super. Czekam na ciąg dalszy. Daję 5,ale ma być kontynuacja
  • Kraszax 21.02.2016
    Obiecuję, że będzie :) mam ferie i całkiem sporo czasu na pisanie :) Dziękuję
  • elenawest 22.02.2016
    "-(spacja)Kochanie...(spacja)nie uważasz, że życie kiedyś było bardziej romantyczne? Miłość z przymusu, która przemienia się w prawdziwą...(spacja)księcia(Księcia,), księżniczki, bale, zamki...(spacja)to wszystko było takie piękne...(spacja)-(spacja)zamyśliła się Marianna.
    -(spacja)Eeee....( trzykropek i spacja)raczej nie. Teraz lepiej, są prezerwatywy, ślubu nie trzeba brać, można żyć „na kocią łapę”, nie ma zobowiązań.(spacja)Bierzesz to, co chcesz.
    -(spacja)Alek! Tylko Ci jedno w głowie...(spacja)kiedyś byłeś bardziej romantykiem(większym romantykiem lub bardziej romantyczny).
    Od lat byli parą. Marianna była wysoką, długonogą brunetką szlacheckiej urody. Zawsze dumała nad czasem renesansu i baroku, romantyzmu... ogólnie o okresie panowania królów. Była bystra i mądra.(spacja)Ukończyła studia historyczne celująco.
    -(spacja)Byłem, bo myślałem, że dasz się przelecieć, a tu nic z tego...(spacja)dopiero po ślubie chcesz(,) jak jakaś cnotka...
    -(spacja)Jesteś pijany?
    -(spacja)Owszem. - odparł — Ale mówi się, że ludzie pijani mówią prawdę. A poza tym już mi się dawno znudziłaś...(spacja)gdybyś dała się normalnie zaciągnąć do łóżka(,) to by tak daleko nie zaszło.
    Alek był jej przeciwieństwem...(spacja)niby przystojny, ale nie znał wyższych wartości. Skończył zaledwie technikum i to z niezbyt imponującym wynikiem. Nauka go nie kręciła, wręcz przeciwnie... Uwielbiał nowoczesność i był jej zwolennikiem. Cieszył się dobrem, jakiego dorobił się ojciec. Miał zapewnioną posadę prezesa w jego firmie oraz wyjazdy w tzw. „delegację”. Oczywiście kochał imprezy, często mógł na nich wykorzystać jakieś pijane dziewczyny. Jego jedynym przyjacielem był alkohol, który pił dziennie niczym wodę.
    - Nienawidzę Cię(cię)! Jesteś potworem! Alkoholikiem! I na dodatek chamem jakich mało!
    Rozpłakała się i wybiegła z mieszkania. Podążała długą alejką różaną. Noc była ciepła, gwiazdy błyszczały jakby jaśniej i było ich więcej. W powietrzu unosił się zapach kwiatów. Wydawało się, że droga nie ma końca. Zwolniła i starała się uspokoić.
    -(spacja)Gdybym tylko mogła urodzić się w innej epoce. Odżyć na nowo w marzeniach. Czy to zbyt wiele? -(spacja)łza spłynęła z jej policzka.
    Skręciła w boczną uliczkę i udała się wolnym krokiem do parku. Dopiero po dłuższym czasie zauważyła jaka piękna jest noc. Wiedziała już, gdzie ją spędzi. Przyśpieszyła kroku, przed parkiem skręciła w lewo.
    - Gdybym była w tamtych czasach to bym zapewne tańczyła teraz na balu...(spacja)-(spacja)dumała.(spacja)-...z księciem, nieznajomym szlachcicem,(bez przecinka) albo cenionym artystą... Byłabym ubrana w piękną, długą suknię ozdobioną klejnotami, takie same miałabym oczywiście we włosach... Moment. Co to za głupoty! W tym wieku miałabym już męża i dzieci. Byłabym już szczęśliwą mężatką, a nie jakąś smarkatą dziewką. I to, i to byłoby piękne... Czy można tęsknić za czymś, czego się nigdy nie zaznało?
    Droga minęła jej na rozmyślaniu i marzeniu, które nigdy się nie spełni.
    Na(W) miejscu(,) gdzie się znalazła, był stary las. Przeszła między gąszczami i znalazła się tam, gdzie chciała.
    Przed nią widniały okazałej wielkości ruiny. Sama oceniła je jako pozostałości starego zameczku, ale inni historycy nie chcieli słyszeć o takich bzdurach. Według nich była to jakaś stodoła.
    Marianna zapuściła się w głąb znaleziska. Przechadzała się między resztkami ścian.
    - To na pewno była sala balowa...(spacja)to kuchnia, a to? Hmm...(spacja)pokój księżniczki być może.
    Usiadła na ziemi i oparła się o ścianę. Była bardzo zmęczona spacerowaniem. Zamknęła oczy i zasnęła.
    W nocy zawaliły się mury(,) pod którymi spała..."

    Powiem tak... Tekst bardzo taki sobie. Za dużo tych wielokropków, są zupełnie niepotrzebne. Ogólnie tekst jest napisany dość prawidłowo, tylko brach tych spacji mnie osobiście trochę przeszkadzał. Zostawiam jednak 3
  • Kraszax 22.02.2016
    Dziękuję, postaram się popracować nad spacjami :)
  • Neli 24.03.2016
    W końcu zajrzałam do Ciebie. Ładnie napisałaś ten rozdział, panował w nim pogodny nastrój. Od razu polubiłam bohaterkę. Nie zwracałam uwagi na błędy, 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania