Hitler miał kilkanaście miesięcy, gdy umarł van Gogh, ale nie o tym jest ten wiersz

kubek jest spękany w środku i na zewnątrz

- skutek chłodznia kawy, na chama

wstawiania gorącej, świeżo zalanej

do lodówki

 

właściwie cały jest z rys, opleciony

siateczką zmarszczek

krojących go na drobne kawałki

niezagojonych ran-blizn, które się pogłębiają

 

codziennie zastanawiam się

kiedy trzaśnie mi w rękach

zostanę oblany mlecznobeżową

cieczą o temperaturze pokojowej

 

jest jakby metaforą depresji

wlej kroplę śliny

potem mnie rzuć - a zostaną skorupy

 

w całym domu (właśnie liczyłem!)

jest trzydzieści sześć innych kubków

większość kurzy się spokojnie za szkłem

jednej, drugiej meblościanki

 

tylko tego maltretuję

 

właśnie skończyłem trzydzieści cztery lata

nie mam glanów, ani kredytu, prawa jazdy

tyle razy wyobrażałem sobie

że się wieszam w garażu

że aż zaczęło mnie to nudzić

 

użalam się i filozofuję o sensie bytu

strukturze, wewnętrznych problemach kubka

o jego transcendentalnej, kosmicznej aurze

 

a cisnąć o ścianę, niech się roztrzaska

liny holownicze parcieją

korniki wyżerają dziury w belkach stropowych

 

coraz starzej

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • bogumil1 19.02.2020
    To prawie jak Oda do młodości Florianie, taki manifest pokoleniowy.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    Oda do Płciowości: "O nagości, iskro czortów, chwaście elzejskich ściernisk"... :)))
  • bogumil1 19.02.2020
    Zapomniałem ci dać piątki, nadrobiłem.
  • bogumil1 19.02.2020
    Wstrząsnął mną ten wiersz. Dogłębnie.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    dzięki. przybij piątkę :)
  • Florian Konrad 19.02.2020
    wstrząsnął? OMG
  • bogumil1 19.02.2020
    Wstrząsnął. Naprawdę.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    okej, to chyba dobrze, że nie jest miałki...
  • bogumil1 19.02.2020
    Nie, autentycznie coś ma. Już poprzedni Twój mi się podobał, chociaż nie pamiętam, czy go komentowałem werbalnie.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    to super :)
  • betti 19.02.2020
    To nie jest poezja, tylko proza. I prawdę mówiąc bardzo dobra proza.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    dzięki. to jednak, moim zdaniem - poezja :) prozę tez pisuję, rzecz jasna :)
  • betti 19.02.2020
    Od początku do końca masz mowę wiązaną. Nie chce mi się układać, ale widać gołym okiem - prozę.
  • Enchanteuse 19.02.2020
    Mniejsza o terminologię, dla mnie to czysta poezja. Tu mogłabym się zresztą, oprócz odczuć własnych, powołać na autorytety w dziedzinie, ale po co - bez sensu. Poezji nie powinno się rozbierać do końca, bo to nosi znamiona gwałtu (moja skromna opinia, stricte odczuciowa) . Bardzo Twój jest ten wiersz. Bardzo. Och i jeszcze jedno mi się rzuca w oczy - najlepiej pisze się własną krwią.
    Ale:" tylko tego maltretuję " - nie powinno być "ten"?
  • Florian Konrad 19.02.2020
    Jezu, nie wiem... ten, tego... miałem urodziny, napisałem jednym tchem... za wszelkie błedy przepraszam, wybaczcie trzydziestoczterolatkowi -od paru godzin :)
  • Florian Konrad 19.02.2020
    dziękuje za tyle komplementów :)
  • Enchanteuse 19.02.2020
    PS: Co ma do wiersza Hitler?
    Serio jestem ciekawa.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    Enchanteuse w wierszu, w jego tytule zawarłem dwóch samobójców. dziś skończyłem 34 lata. nie ukrywam, że jestem podmiotem lirycznym, postacią mowiącą, ględzącą, narratorującą... która się nie zabiła w tym garażu. choć swego czasu fantazjowało się o tym, ostro :)
  • Enchanteuse 19.02.2020
    Florian Konrad och...
    Znam ja te fantazje, ale u mnie przybierają inne oblicze. Cieszę się, że u Ciebie minęły :)
  • Pan Buczybór 19.02.2020
    przemijanie, jakby skupianie się na rzeczach nieistotnych, gdy wokół pustka... Ciekawy wiersz.
  • Florian Konrad 19.02.2020
    dzięki
  • Wrotycz 19.02.2020
    Florian, 100 lat!
    Gen literatury masz w każdym neuronalnym punkcie postrzegania i trawienia rzeczywistości. Czytam i myślę sobie, że najbardziej, najpierwej jesteś pisarzem, a wszystko Twoje inne jest w drugich i kolejnych planach.
    Wlazłeś w słowa ze wszystkim, ze zdroworozsądkowymi buciorami i pulsującym sercem. One mutują, rozgałęziają się, oplatają. Tworzy się przebogaty wszechświat słów. I najbardziej Ci zależy, aby nawet w najbardziej szalonej fikcji zapisać prawdę. Czyli jak naprawdę jest świat i Ty.
  • Johnny2x4 20.02.2020
    I zacnie. Poetę poznasz, nie po stylu, a po tym, co próbuje przekazać.
  • Florian Konrad 20.02.2020
    dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania