Poprzednie częściHomo sapiens?

Homo erectus?

Wkurzył się na mnie ktoś (już pisałem),

kiedy go „homo sapiens” nazwałem.

Rzekł: „Przez twoje homo i sapanie

miałem dzisiaj ciężką noc, nie spanie”.

 

Mówię więc, by stłumić spór w zarodku,

o „homo erectus”, jego przodku.

Nadal był na to „homo” wnerwiony,

lecz na „erectus”… rozanielony.

 

„To rozumiem! Miał erekcję stale.

Ja po nim! Też silna niebywale.

Wrodziłem się w przodka… i tak mnie mów!

O homo sapiens innym gadaj zdrów”.

 

Uff! Zrezygnowałem z wywodu, że

"erectus”, gdyż wyprostowany jest.

”Jemu się tylko z jednym kojarzy.

Szkolne zapomniał, o innym marzy”.

 

Zwątpienia myśl mi przeszła przez głowę:

„Lepiej jest naszym, niż obcym słowem

czasem odezwać się w gadce z rana”.

Łacina martwa? Choć „krzywa” – znana.

Następne częściHomo habilis? Homo tumanum?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • ATZ 5 miesięcy temu
    Nie zawodzisz mnie, jak zwykle. Tacy ludzie są,że nie rozumieją...
  • Zdzisław B. 5 miesięcy temu
    ATZ, sam już takich spotykałem. Dlatego zacząłem facecje od "Homo sapiens?", który opublikowałem cztery dni temu.
    Może mi jeszcze wpadnie do głowy i zamknę minicykl trzecim gatunkiem "homo" ;)
  • Janka 5 miesięcy temu
    W sumie to kto kogo nie rozumie? To też jest dyskusja sporna. 😉
  • Zdzisław B. 5 miesięcy temu
    Janka, tu nie ma sporu. Jedni nie rozumieją, drudzu wiedzą. Czasem pomaga (jeśli potrzeba), iż ci drudzy próbują wytłumaczyć językiem tych pierwszych. No :)
  • Janka 5 miesięcy temu
    Zdzisław B. Też prawda 😉

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania