Homo sapiens?

Raz rzekłem mu: „Się ciesz,

tyś homo sapiens, wiesz?”.

Po głowie się już drapie

i okiem łypie, sapie.

 

Wściekł się wnet śmiertelnie:

„Nie rób homo ze mnie!

A że czasem posapię?!

Nie znaczy, żem jest sapiens!

 

Gdy o homonimie

(znów przy butelczynie)

wspomniałem, rzekł wzgardliwie:

„Homo to fuj, nie imię!”.

 

„Precz z martwą łaciną”!

On zaczął, lecz inną…

Tą żywą, wszystkim znaną,

„z mlekiem matki” wyssaną.

 

Ze mnie poliglota,

w mowach się nie motam…

Wreszcie się dogadałem,

tę łacinę też znałem.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania